Data: 2005-06-06 13:02:33
Temat: Re: ?lub.
Od: Lia <L...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2005-06-06 14:53:10 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Katarzyna Kulpa* skreślił te oto słowa:
> np. w mango tez jest na tylach, ale ma postac dluuugiego korytarza z
> mikroskopijnymi kabinkami, ktore nie maja drzwiczek, jeno kuse
> zaslonki. lustra znajduja sie na samym poczatku oraz na koncu
> owego tramwaju,
> ciezko mi zrozumiec, jak sklep sprzedajacy sweterki po 300 PLN
> ma czelnosc robic klientkom cos takiego.
No głupota. W Poznaniu Mango tez ma małe klitki, z zasłonkami, ale na
zewnatrz lustro jest wielkie, ciągnące się wzdłuż wszystkich kabin. I to ma
sens, bo się wychodzi przed swoją kabinę i od razu wszystko widac w dużym
lustrze.
A tak swoją drogą nie wiem na czym polega polityka Mango - normalnie mają
ciuchy, które ewidentnie mi się nie podobają, a jak jest wyprzedaż to nagle
pojawia się góra ciuchów naprawde fajnych, których wczesniej na pewno nie
było w normalnej sprzedaży. No ale tym sposobem na wyprzedazy potrafiłam
ostatnio kupic 12 bluzeczek po 20 - 25 zł, ładne, dobre gatunkowo, i
wiekszosc w moim ulubionym kolorze :)
> totez czlowiek olewa, tym niemniej trudno taka sytuacje nazwac
> przyjemnie relaksujaca, a ja mierzenie/zakupy robie wlasnie
> w tym celu :)
Ja się zakupami zaczynam cieszyć dopiero w domu, jak nowe nabytki komponuję
z zawartościa szafy, i sie podziwiam w lustrze :)
--
Lia
|