Data: 2010-03-07 17:38:01
Temat: Re: maciej stuhr w fantastycznej formie
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 7 Mar 2010 17:40:50 +0100, Fragile napisał(a):
> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:brc69isqdsra.sof7bql8i5ly.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sat, 6 Mar 2010 19:26:11 +0100, Fragile napisał(a):
>>
>>> Na bol glowy to chyba _ilosc_ i _jakosc_ wypitego alkoholu ma
>>> najwieksze znaczenie, ale nie bede sie upierac ;) Nie mam doswiadczenia
>>> z bolem glowy po alkoholu - mnie po winie nigdy nie bolala, ale
>>> pijam tylko dobre i w niewielkich ilosciach. Byc moze to ma znaczenie
>>
>> Także absolutnie nie mam tego typu złych doświadczeń z winem, natomiast
>> porzekadło o bolacej głowie bierze się stąd, że u wielu osób czerwone wino
>> wywołuje migreny.
>>
> Podobno nie tylko czerwone (chociaz czerwone i slodkie wina
> podobno czesciej). Nie wykluczone, ze bol glowy po wypiciu
> wina jest jednym z objawow reakcji alergicznej lub pseudoalergicznej
> m.in.na siarczyny, lub efektem spozycia wina zawierajacego
> wieksza ilosc siarczynow. Sa przeciwnicy i zwolennicy tej teorii ;)
> Jedno jest pewne - nadmiar siarczynow nie jest obojetny dla
> zdrowia, ale w winie nie ma ich znowu az tak duzo (im slodsze
> wino tym wiecej), znajduja sie w nim natomiast i inne potencjalne
> alergeny - m.in. tyramina i histamina. Problemem moze byc wiec
> (choc nie musi) alergia, nietolerancja badz osobnicza nadwrazliwosc
> np. na siarczyny, tyramine lub histamine.
>
> Pozdrawiam,
> F.
Siarczyny to utrwalacze wina, w domowym winie ich nie ma.
--
Ikselka.
|