Data: 2003-08-17 18:14:50
Temat: Re: maly (?) problem
Od: "majka" <m...@k...chip.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Kenton R." <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bho6u2$gfj$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "majka" <m...@k...chip.pl> napisał w wiadomości
> news:3f3f8e1f@news.vogel.pl...
> nigdy, ale to przenigdy nie pozwól sobie aby ci wmawiano NIE twoje
błędy! - bez
> względu na koszty! - każdy, kto póbuje cię wjakikolwiek sposób osłabić na
pewno nie
> jest (i nigdy nie będzie) twoim przyjacielem.
>
>
>
> napisalam mu doslownie :"nie dam rady spokojnie pogadac" wiec on wpadl w
> > furie, zwyzywal mnie, nawrzeszczal ze nie chce ratowac wiazku itd, itp
>
>
> wiesz co, zrób tak, przy następnej jego furii - odczekaj chwilę, aż się
usopokoi, daj
> mu wpysk (niekonieczne) i powiedz mu, żeby się wynosił - wszystko
skończone dopóki
> nie nauczy się szanować człowieka i nie oprzyjdzie z czertyfikatem !
>
> > dzisiaj rano dowiedzialam sie ze w ten sposob spierdolilam wszytsko, ze
on
> > ze mna zrywa bo niechcialam (ja nie chcialam?????!!!!) z nim gadac......
>
> a gdybyś wczoraj powiediała mu spadaj chamie wsiowy, ....
>
>
>
> > teraz juz boje sie mowic cokolwiek...
> > dzisiaj mi powiedzial ze to wszytsko moja wina i jak bede umiala madrze
do
> > tego podejsc (przeanalizowac (????) te pare dni) to moze sie uda
>
> wisz co, albo ty jesteś głupia, albo on! - daj mu kopa w dupę i powiedz
jego
> językjiem - spadaj gnoju, tysiące jest lepszych od ciebie! - won! ode mnie
i to na
> kilometry! - kazdy zwykły fiut jest lepszy od twojego - to działa - facet
sie nie
> pojawi!
>
>
> > a ja nie wiem co mam teraz zrobic
> > czy ktos moze mi powiedziec o co chodzi temu facetowi?
> > czemu nie moglam miec wlasnego zdania? czemu nie zaakceptowal mojej
> > odpowiedzi????
> > co zlego zrobilam piszac ze nie mam sily na spokojna rozmowe?
>
> a po jaką cholerę rozmawiać z kimś, kto nie potrafi rozmawiać!
>
> > lekko :) zrozpaczona
> >
> >
>
> jeśli lekko, opznacza to że dajesz mu szansę - tylko nie płacz później, że
zupa była
> za słona! - bo to będzie ewidentnie twoja wina!
> >
chyba troche zbyt brutalnie :)
ale widac taki facet jestes
przedewszytskim ja nie jestem mu dluzna,
jak sie klocimy to robimy to oboje, nie on sie kloci albo nie ja sie kloce.
klocimy sie
wiec tak samo jestem za efekt tej klotni odpowiedzialna,
tylko najczesciej ja pierwssza wyciagmam reke, okazuje sie zawsze to
skutkowalo a teraz okazalo sie robilam to parenscie razy a on ciagle mnie
odtracal.....
teraz jak wyciagnal reke to moje slowa go zabolaly, choc wcale nie byly
rewanzem i sie wkurzyl
a ja mialam kryzys psychiczny i chcialam pojsc spac, bo taki mmam organizm.
on tego nie zorumial i ......teraz po cichu zaczyna sie tlumaczyc
|