Data: 2011-05-31 21:47:04
Temat: Re: małżeństwa osób chorych psychicznie
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Piotrek" <p...@p...na.berdyczow.info> napisał w wiadomości
news:4de55c1c$0$2461$65785112@news.neostrada.pl...
> On 2011-05-31 22:49, Ikselka wrote:
>> Dnia Tue, 31 May 2011 22:26:53 +0200, amk napisał(a):
>>
>>> Dostatecznie dużo, żeby zrozumieć, żeby pewne decyzje i koncepcje
>>> pozostawić
>>> ludziom kompetentnym,
>>
>> No więc właśnie - zostaw je sądom i lekarzom.
>
> Ikselka, a wydawało się że już zrozumiałaś, iż - jak sama napisałaś -
> "Chory psychicznie a chory psychicznie to różnica".
>
> A co za tym idzie doprawdy nie ma powodu, ażeby wkładać wszystkich do
> jednego wora.
>
> Problem polega na tym, że art. 12 powstał - jak całe KRiO - w 1964 roku.
> Kiedy to (prawdopodobnie) na przykład depresje nie były jeszcze
> diagnozowane, a przynajmniej nie w takim stopniu jak obecnie.
>
> A co za tym idzie art. 12 kompletnie nie przystaje ani do bieżącej
> rzeczywistości, ani do obecnego stanu wiedzy medycznej.
>
> Może łatwiej będzie Ci zrozumieć na czym problem polega na Twoim własnym
> przykładzie.
>
> Pisałaś, że miałaś zdiagnozowany epizod depresyjny. Gdybyście zatem
> wstępowali teraz z Twoim MŚK w związek małżeński i urzędnik albo
> ktokolwiek by Ci to wyciągnął,
A jak? W jaki sposób? Skąd będzie wiedział? Przecież nie wymaga się
zaświadczenia z centralnego rejestru psychiatrycznego (jest taki)? A tam,
gdzie się wymaga (np adopcja)- jeśli zainteresowany leczył się prywatnie
(często tak bywa)- to w tym rejestrze go nie ma. Napisz- co i jak chcesz
zmienić w tej ustawie (artykule)- w jakim celu?
> A jak to bywa z diagnozowaniem chorób psychicznych to możesz sobie
> doczytać na przykład tu:
>
> Click --> http://pl.wikipedia.org/wiki/Eksperyment_Rosenhana
>
> I to jest właśnie powód dla którego debilne prawo należy po prostu
> zmienić.
A gdy to ogłoszono- to psychiatrzy popełniali błąd w drugą stronę: każdego
niemal, kto się zgłaszał- uznawano za zdrowego. Tak zwani antypsychiatrzy
chcieli udowodnić, że poza zmianami organicznymi w układzie nerwowym
(mózgu)- choroba psychiczna jest chorobą kulturową- motywowali, że np
schizofrenik wśród indian mógłby pełnić rolę szamana- zupełnie zdrowego
człowieka. Indie np w ogóle nie posiadają "psychiatryków" dla hindusów.
Jednak okazało się, że antypsychiatrzy nie mieli racji. Owszem- psychiatria
przesadza w jedną stronę, praktycznie każdemu może wciasnąć chorobę, a oni
przgięli w drugą.
> Nie oznacza to oczywiście, że znikną jakiekolwiek metody kontrolowania
> sytuacji patologicznych.
>
> Cały czas istnieje przecież art. 11 (ubezwłasnowolnienie) a i art. 12
> można sformułować w ten sposób, że zbiór chorób psychicznych
> wykluczających małżeństwo zostanie zawężony do tych rzeczywiście
> istotnych.
>
> K.P.W.? :-)
>
Tyle, że często funkcjonuje złe prawo, ale funkcjonuje. Po jakiejkolwiek
jego zmianie okazuje się, że jest o wiele gorzej. Masz coś konkretnego, czy
jak ta nasza sympatyczna agitatorka- tylko garść sloganów?
--
Prawda, Prostota, Miłość
Chiron
|