Data: 2011-06-01 06:26:12
Temat: Re: małżeństwa osób chorych psychicznie
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Art. 11. § 1. Nie może zawrzeć małżeństwa osoba ubezwłasnowolniona
całkowicie.
§ 2. Unieważnienia małżeństwa z powodu ubezwłasnowolnienia może żądać każdy
z małżonków.
§ 3. Nie można unieważnić małżeństwa z powodu ubezwłasnowolnienia, jeżeli
ubezwłasnowolnienie zostało uchylone.
Art. 12. § 1. Nie może zawrzeć małżeństwa osoba dotknięta chorobą
psychiczną albo niedorozwojem umysłowym. Jeżeli jednak stan zdrowia lub
umysłu takiej osoby nie zagraża małżeństwu ani zdrowiu przyszłego potomstwa
i jeżeli osoba ta nie została ubezwłasnowolniona całkowicie, sąd może jej
zezwolić na zawarcie małżeństwa.
§ 2. Unieważnienia małżeństwa z powodu choroby psychicznej albo
niedorozwoju umysłowego jednego z małżonków może żądać każdy z małżonków.
§ 3. Nie można unieważnić małżeństwa z powodu choroby psychicznej jednego z
małżonków po ustaniu tej choroby.
Jak powyżej- istnieje od 50 lat. Należy zdawać sobie sprawę, że prawo nigdy
chyba nie obejmuje wszystkiego. To nie jest prawo fizyczne. Istnieje 50 lat
i działa. Urzędnik nie musi być głąbem, żeby nie wiedzieć lub wiedzieć,
które choroby uniemożliwiają małżeństwo. Z całej tej dyskusji wynika dla
mnie, że należy uaktualnić listę chorób. Tylko po co tyle zamętu o to? To
znaczy: rozumiem, że to jest ważne- ale osoba, która temat "przyniosła" nie
postulowała tego- tylko chce rewolucji. Wyobrażam sobie działanie tego
artykułu tak: osoba chora psychicznie w dniu ślubu- urzędnik pyta świadków i
zgromadzonych o przeszkody zawarcia małżeństwa- i w tym momencie ktoś może
to podać jako przeszkodę. Jeśli małżeństwo trwa- jedna strona może wnieść o
unieważnienie- bo druga jest chora psychicznie- a np przed zawarciem związku
nie wyszło to na jaw. (chyba że § 3). Skoro przez tyle lat nie było chyba
nadużyć tego prawa (lub było ich niewiele)- to dlaczego chcecie je ruszać?
Piszesz, że to prawo (art.12) może wylecieć a zostać art.11. Tyle, że
wypadnie całe mnóstwo spraw- osoba np chora na zaawansowaną schizofrenię
zawrze związek małżeński - i nie dość, że nie będzie to powodem przeciw
zawarciu małżeństwa nawet, jak ktoś to powie podczas ślubu (pan młody może
się nie orientować, co to jest schizofrenia), to jeszcze- jak już się
przekona, co to znaczy- tego małżeństwa nie będzie można unieważnić. Tak,
wiem- pozostanie mu ubezswłasnowolnić współmałżonka- życzę powodzenia. Sam
wiem, jak to się odbywało w wypadku chorej na schizofrenię sąsiadki teścia,
która biegała z siekierą. Owszem, przyjeżdżało pogotowie- ale ponieważ nie
była ubezwłasnowolniona- to nie było powodu prawda...Owszem- rodzina taką
procedurę w końcu wszczęła- ale sporo to trwało. No i dobrze. Jeśli tu
poluźnimy- to takie ubezwłasnowolnienia- i to ludzi zupełnie zdrowych- mogą
nagle stać się bardzo częste. I tym IMO grozi wywalenie art.12- poluźnieniem
art.11, a wtedy jakaś organizacja praw człowieka będzie apelować i pokazywać
statystyki, że np w Polsce jest procentowo 100 razy więcej
ubezwłasnowolnień, niż w innych krajach UE.
--
Prawda, Prostota, Miłość
Chiron
|