Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!nf1.ipartners.pl!ipartners.pl!news.nask.pl!
news.nask.org.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.atman.pl!newsfeed.neostrada.pl!unt
-exc-01.news.neostrada.pl!unt-spo-a-01.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl.POST
ED!not-for-mail
Date: Wed, 01 Jun 2011 09:41:12 +0200
From: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 6.1; en-US; rv:1.9.2.4)
Gecko/20100608 Thunderbird/3.1
MIME-Version: 1.0
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: małżeństwa osób chorych psychicznie
References: <irr4d0$sjp$1@news.onet.pl> <irrkat$fmr$3@news.onet.pl>
<1...@4...net> <irrl8h$k9h$2@news.onet.pl>
<irrlea$520$1@node2.news.atman.pl> <irrmmq$k9h$11@news.onet.pl>
<irro4f$7k3$1@node2.news.atman.pl> <irrofr$ssk$2@news.onet.pl>
<1...@4...net> <irt8gf$j3$1@news.onet.pl>
<1...@4...net>
<4de2535a$0$2508$65785112@news.neostrada.pl>
<1njkc7n2xih7e$.1tjefj26tehp1.dlg@40tude.net> <irug6b$3hc$1@news.onet.pl>
<irugib$u8u$1@node2.news.atman.pl> <iruhda$6dg$1@news.onet.pl>
<is36ji$qsq$1@news.onet.pl> <is3fo7$qgs$1@node2.news.atman.pl>
<is3h3t$33b$1@news.onet.pl> <is3hmn$rhv$1@news.task.gda.pl>
<is3iv8$alu$1@news.onet.pl> <d...@4...net>
<4de55c1c$0$2461$65785112@news.neostrada.pl>
<is3nkg$2pv$1@node2.news.atman.pl>
<4de568ff$0$2448$65785112@news.neostrada.pl>
<4de571f4$0$2508$65785112@news.neostrada.pl>
<is4m1v$v91$1@node2.news.atman.pl>
In-Reply-To: <is4m1v$v91$1@node2.news.atman.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Lines: 105
Message-ID: <4de5ed1b$0$2439$65785112@news.neostrada.pl>
Organization: Telekomunikacja Polska
NNTP-Posting-Host: 79.189.250.138
X-Trace: 1306914075 unt-rea-a-01.news.neostrada.pl 2439 79.189.250.138:11145
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:599294
Ukryj nagłówki
On 2011-06-01 08:26, Chiron wrote:
> Art. 11. § 1. Nie może zawrzeć małżeństwa osoba ubezwłasnowolniona
> całkowicie.
> § 2. Unieważnienia małżeństwa z powodu ubezwłasnowolnienia może żądać
> każdy z małżonków.
> § 3. Nie można unieważnić małżeństwa z powodu ubezwłasnowolnienia,
> jeżeli ubezwłasnowolnienie zostało uchylone.
>
> Art. 12. § 1. Nie może zawrzeć małżeństwa osoba dotknięta chorobą
> psychiczną albo niedorozwojem umysłowym. Jeżeli jednak stan zdrowia lub
> umysłu takiej osoby nie zagraża małżeństwu ani zdrowiu przyszłego
> potomstwa i jeżeli osoba ta nie została ubezwłasnowolniona całkowicie,
> sąd może jej zezwolić na zawarcie małżeństwa.
> § 2. Unieważnienia małżeństwa z powodu choroby psychicznej albo
> niedorozwoju umysłowego jednego z małżonków może żądać każdy z małżonków.
> § 3. Nie można unieważnić małżeństwa z powodu choroby psychicznej
> jednego z małżonków po ustaniu tej choroby.
>
>
> Jak powyżej- istnieje od 50 lat. Należy zdawać sobie sprawę, że prawo
> nigdy chyba nie obejmuje wszystkiego. To nie jest prawo fizyczne.
> Istnieje 50 lat i działa.
Czy "istnieje od 50 lat i działa" czy może raczej istnieje od 50 lat i
nie działa to bez statystyk raczej nie rozstrzygniemy.
Ale IMHO raczej to drugie - choćby bazując na tym co pisała amk.
BTW, amk czy macie jakieś statystyki na temat częstości stosowania art.
12 w korelacji z ilością zawieranych małżeństw przez osoby z
zaburzeniami psychicznymi?
Czyli najlepiej taka tabelka:
liczba zawieranych związków,
liczba związków w których przynajmniej jeden z partnerów jest zaburzony
(pewnie nie ma danych ale powinno dać się oszacować),
liczba użyć artykułu 12.
Za ostatnie kilka, kilkanaście lat.
> Urzędnik nie musi być głąbem, żeby nie
> wiedzieć lub wiedzieć, które choroby uniemożliwiają małżeństwo. Z całej
Ale po pierwsze założenie, że urzędnik nie jest głąbem nie sprawdza się.
Na co dobitnym przykładem jest przypadek Panny Młodej z porażeniem
mózgowym, która została odesłana do psychiatry.
A po drugie, to przy takiej konstrukcji prawa jak obecnie, to choćby w
USC robiła po godzinach sama Kay Redfield Jamison - czyli osoba super
kompetentna (nota bene też "czubek"), to i tak jedyne co może zrobić to
odesłać zaburzonych kandydatów do sądu.
Bo tak wadliwie jest skonstruowane prawo.
> tej dyskusji wynika dla mnie, że należy uaktualnić listę chorób. Tylko
> po co tyle zamętu o to? To znaczy: rozumiem, że to jest ważne- ale
> osoba, która temat "przyniosła" nie postulowała tego- tylko chce
> rewolucji. Wyobrażam sobie działanie tego artykułu tak: osoba chora
> psychicznie w dniu ślubu- urzędnik pyta świadków i zgromadzonych o
> przeszkody zawarcia małżeństwa- i w tym momencie ktoś może to podać jako
> przeszkodę. Jeśli małżeństwo trwa- jedna strona może wnieść o
Nie, nie, nie. To powinno działać w ten sposób, że jest ściśle określony
katalog chorób psychicznych wykluczających małżeństwo by default i
wymagających ewentualnej interwencji sądu.
Najprostsza analogia to taka, że nie każdego mężczyznę prewencyjnie
zamyka się za gwałt.
> unieważnienie- bo druga jest chora psychicznie- a np przed zawarciem
> związku nie wyszło to na jaw. (chyba że § 3). Skoro przez tyle lat nie
> było chyba nadużyć tego prawa (lub było ich niewiele)- to dlaczego
> chcecie je ruszać?
Bo nie działa? A jak już zadziała, to "jak kulą w płot".
> Piszesz, że to prawo (art.12) może wylecieć a zostać
> art.11. Tyle, że wypadnie całe mnóstwo spraw- osoba np chora na
> zaawansowaną schizofrenię zawrze związek małżeński - i nie dość, że nie
> będzie to powodem przeciw zawarciu małżeństwa nawet, jak ktoś to powie
> podczas ślubu (pan młody może się nie orientować, co to jest
> schizofrenia), to jeszcze- jak już się przekona, co to znaczy- tego
> małżeństwa nie będzie można unieważnić. Tak, wiem- pozostanie mu
> ubezswłasnowolnić współmałżonka- życzę powodzenia. Sam wiem, jak to się
> odbywało w wypadku chorej na schizofrenię sąsiadki teścia, która biegała
> z siekierą. Owszem, przyjeżdżało pogotowie- ale ponieważ nie była
> ubezwłasnowolniona- to nie było powodu prawda...Owszem- rodzina taką
> procedurę w końcu wszczęła- ale sporo to trwało. No i dobrze. Jeśli tu
> poluźnimy- to takie ubezwłasnowolnienia- i to ludzi zupełnie zdrowych-
> mogą nagle stać się bardzo częste. I tym IMO grozi wywalenie art.12-
> poluźnieniem art.11, a wtedy jakaś organizacja praw człowieka będzie
> apelować i pokazywać statystyki, że np w Polsce jest procentowo 100 razy
> więcej ubezwłasnowolnień, niż w innych krajach UE.
>
Ale to jest jakby inna bajka: niewydolność polskich sądów i przewlekłość
postępowania.
Ale OK. Generalnie zgadzam się z Tobą, że prawdopodobnie właściwym
kierunkiem byłoby jedynie osłabienie bezwzględnego i automatycznego
zakazu zawierania małżeństw przez osoby psychicznie chore. Na rzecz
selektywnego wskazania dyskwalifikujących chorób, z opcją odwołania się
do sądu.
Piotrek
|