Data: 2003-10-11 22:56:43
Temat: Re: małżeństwo czy konkubinat?
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Mrowka" <m...@o...pl> wrote in message news:bma0ru$2f59$1@news.atman.pl...
> Iwonka ,jz juz raz podpisywalam i co?Rozwiodlam sie po 3 latach.
> Jak ktos ma /chce byc ze soba to bedzie a po cholerke mi papier?
w zasadzie nie musisz mi jakos udowadniac po ci papier ;-))
po prostu zauwazam, ze ci co go nie podpisuja maja jakies
ku temu powody, moze wlasnie u ciebie bylo to wczesniejsze
zle doswiadczenie. Dla mnie podpis nie jest pieczatka na
zagwarantowane szcescie, po prostu jest jakby dowod na to, ze
w tej wlasnie chwili nie myslisz o niepowodzeniu czy furtce
ucieczki.
tyle. podpis czy nie podpis niczego nie gwarantuja, to jest
niezaprzeczalne. jedynie podejscie do podpisu sie liczy :-)
pozdrawiam
iwon(k)a
|