Data: 2003-10-18 14:31:22
Temat: Re: małżeństwo czy konkubinat?
Od: Agnieszka Krysiak <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
A czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza "Iwon\(k\)a"
<i...@p...onet.pl> mówiąc:
>> >pzyrzeczenie skladane przez dwoje ludzi, ktorzy _nie
>> >chca_ zlozyc podpisu, ktory oznacza psychiczne nastawienie,
>> >sa niewiele warte.
>> Dla kogo?
>np dla mnie (choc nie tylko, podobnie mysli Samsonowicz :))
Wiele ludzi jednakże orzeczenie ich przyrzeczeń jako "niewiele wartych"
uznałoby za emmm... krzywdzące i obraźliwe.
>> Agnieszka (odwracając: niewiele warte jest zaufanie, które trzeba
>> potwierdzać pisemnie...)
>
>dla mnie nie. Bo jesli ktos chce ze mna byc to zlozenie podpisu
>nie boli. Nie jest to kwestia zaufania, a nastawienia do przyszlosci
>ze mna. Wolalabym po prostu nie byc z kims kto ma w glowie juz
>plan ucieczki.
Takie podejście ma sens wtedy, gdy jedna strona chce, a druga nie. Jeśli
obie strony owo złożenie podpisu uważają za biurokrację/niepotrzebne
mecyje/przeżytek - nie chodzi o żaden "plan ucieczki", ylko o sposób
życia
Agnieszk
--
GG 1584 (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
|