Data: 2004-02-02 17:22:15
Temat: Re: mam granata i co z nim zrobic?
Od: "Basia Kulesz" <b...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "boletus" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bvltk9$dor$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Kupilem pare dni temu ladne ok 30 cm drzewko-krzew granatu, ma nawet
> zalazek
> > owocu,ale chyba nic z niego nie bedzie.Bardzo bym chcial nie tyle ze
> > zachowam go przy zyciu ale chcialbym by sie bujnie rozwinal.Czy ktos ma
> > jakies doswiadczenie w prowadzeniu granatow?Mam dosyc spory taras i
latem
> > bedzie pewno mu dobrze na nim. Bede wdzieczny za wszelkie porady.
> Nie sprostasz jego wymaganiom.
> Zimą wymaga dużo światła i chłodu
> nawet do 0stC, latem pełnego słońca
> oraz bardzo wilgotnego powietrza
> - takie warunki zapewnić może jedynie
> szklarnia.
Bzdura!!!! Uprawiam granat coś od 16 lat - bez szklarni:-)
Grzesiu, granat wymaga zimowego spoczynku. Ja postępuję tak, że w marcu
przynoszę go do pokoju i zaczynam podlewanie (ewentualnie przesadzam), a jak
tylko pogoda pozwoli, to wywalam na powietrze do ogrodu i tam go trzymam
minimum do połowy września. Czasami dłużej, zniesie nawet niewielki
przymrozek na ganku. Problem jest zimą. W warunkach parapetowych będzie się
męczył. Przećwiczyłam opcję pod tytułem zimna piwnica na parapecie (jakiś
+2, +3 st.C), w stanie bezlistnym, 2-3 razy leciutko podlać zimą. Po
przyniesieniu do ciepłego pokoju w ciągu dwóch dni puszcza listki (bardzo
pieknie to wygląda).
Natomiast jeśli kupiłeś drzewko teraz, to myślę, że najrozsądniej będzie
postawić je na najjaśniejszym parapecie, ale jeśli to możliwe, nie w
najcieplejszym miejscu. Granat jest niesłychanie wrażliwy na mączliki, od
razu przeglądnij roślinę. Natomiast w sprzyjających warunkach - ostre słońce
i upał, tak jak zeszłego lata, na świeżym powietrzu - przepięknie i obficie
kwitnie, kwiaty jasnoceglaste i owocuje. Odmiana karłowa, jaką mam, ma owoce
wielkości orzechów włoskich. Na bardzo upartego - jadalne, choć kwaśne
straszliwie:-) Z innych uwag uprawowych - dobrze reaguje na przyszczykiwanie
i cięcie.
Pozdrawiam, Basia.
|