Iwon(K)a pisze:

> :)))) proponuje zimny oklad na glowe w trybie pilny, bo piana nienawisci
> kapie ci z pyska! :)))

Myślę, że jeśli chodzi o empatię to słabo Ci idzie. Do "piany
nienawiści" mi daleko. Zresztą za co miałabym nienawidzić chłopaka?
Co do pyska... cóż... nawet szkoda się wypowiadać.

> a wyglupial sie kiedy dziennikarka go pytala>? nie. Wyglupial sie kiedy juz
> nikt sie go o nic nie pytal.

To chyba oglądałyśmy inną relację pod tym samym linkiem. Na zadane
pytania chłopak nie odpowiadał, a jedynie stroił głupie miny.

> dokladnie. Wiec nie porownuj syna do tego chlopca, bo moze jest za bardzo
> zachukany "skromnoscia' zeby tak odwaznie na scenie stanc i przed kamera jak
> ten chlopczyk.

ZaHukany nie jest. Jeśli wie, że w czymś jest dobry to mu to wystarczy.
Kiedy trzeba to udowodnić to to robi, a nie włazi i na dzień dobry,
każdemu zachwala swoje zdolności oczekując braw.

> Chlopak zachowywal sie adekwatnie do sytuacji. Zeby przypomniec, to
wyszedl
> z show, rozywkowego, w ktorym tanczyl. A teraz tylko trzeba wlaczyc mozg
> zeby wymyslec czemu podskakiwal radosnie.

Adekwatnie do sytuacji byłoby gdyby odpowiedział na pytanie reporterki.

> Dla ciekawostki powiem, ze szlachcic jak sobie beknal glosno przy stole,
> bylo najwieksza pochwala dla gospodarza, bo oznaczalo to, ze jadlo bylo
> smaczne a gosc sobie pojadl.

Ale teraz to chyba mamy inne czasy.

Pozdrawiam
--
Anka P.