Data: 2003-04-19 15:36:34
Temat: Re: martwię się o przyjaciela :(
Od: "patrycja." <p...@K...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"tdrk"
> Owszem, zgadzam sie co do tego, ze spora czesc samobojcow w jakis sposob
> informuje otoczenie o swom stanie.
bo to jest właśnie wywieszanie białej flagi i darcie się na całe gardło
"help".. i oby to "help" otrzymali..
ale takie właśnie wołanie o pomoc świadczy o tym że ta osoba _nie_chce_
popełniać samobójstwa.. że czuje się do tego zmuszona przez jakiś szczególny
dla tej osoby czynnik, ale ma jeszcze nadzieję, że coś.. KTOŚ może jej pomóc
> Ale czy w taki teatralny sposob, ze
> przychodzi z prosba do kolezanki, zeby go pchnela nozem? Albo wchodzi jej
na
> parapet i grozi skokiem? To juz mi wyglada na gesty teatralne.
mnie zaskakuje to słowo "grozić" którego użyła sama Sama. jeśli _grozimy_
tzn. że chcemy "ukarać", skrzywdzić drugą osobę.. nie siebie.. i że od tej
właśnie osoby oczekujemy czegoś konkretnego "daj mi to bo..."
pytanie tylko czy to słowo pojawiło się przypadkowo czy odzwierciedla
rzeczywistość?
patrynia
|