Data: 2009-07-26 20:38:41
Temat: Re: % masła w maśle
Od: "yapann" <y...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "mal" <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:c05ae586-0da3-4c04-913d-fe4135307507@26g2000yqk
.googlegroups.com...
> Proponuję, by od czasu do czasu na tym forum zrobić antyreklamę
> partaczom i oszustom.
polecam rozwinięcie pomysłu do czegoś bardziej radykanlnego (co może też
uwzględniać zaproponowaną aktywność)
'antyreklama' to za mało - prócz opini subiektywnych (a tylko chyba tym
dysponujemy, w sensie nie możemy wykonać hoklogowanych testów..),ale może
możemy jakoś skuteczniej się domagać pewnych zasad czy wprowadzenia jakiś
procedur... uporczywie, latami, do skutku.
Ja akurat masło bym chętnie wywaliła z lodówki na dobre, no ale lubię i nic
mi nie może pomóc ;> - tylko że nie ma czym sobie pofolgować.
Użytkownik "jadrys" <C...@y...com> napisał w wiadomości
news:h49t5j$pki$4@news.onet.pl...
> Problem tylko w tym że na dzień dzisiejszy nie ma dobrego masła od
> _żadnego_ producenta... Przynajmniej ja nie znam takiego.
to fakt, spędziłam dużo na organoleptyce masła i to wszystko falsyfikat a
nie masło.
Masło z masła jadłam we Francji (sowicie korzystałam, jak taka co z Polski
przyjechała :) ) - po porwrocie do nas - to coś po spróbowaniu poszło w
kosz. Ale "nie ma się co martwić", producenci na pewno już pracują nad
udawaczami smaku masła, jakiś a'la glutaminian, od których nie można oderwać
języka.
> Problem tylko w tym że na dzień dzisiejszy nie ma dobrego masła od
> _żadnego_ producenta... Przynajmniej ja nie znam takiego.
Dobre masło:
"Masło Fińskie" - w granatowym papierku.
"Lurpak" - w srebrnym (chyba, bo własnie wyrzuciłam papierek).
przyznam, że fińskie też nie utrzymało się u mnie (acz duuużo lepsze, niż
pozostałe 'z półki'), jakiś czas wolałam President. Docelowo obecnie za
znacznie lepsze uważam francuskie w złotym papierku, płaska kostka, nie
podam nazwy z pamięci (jakaś fancuska). Póki co nadal kupuję też masło z
Krakowkiego Kredensu. Tylko 'czekam', aż oba się popsują.
Cena: a nie sądzicie, że to cena podróbki jest niższa, i cena prawdziwego
masła musi być wyższa? Ostatecznie nie jest to produkt, który dobrze jeść
likogramami - mniej pójdzie na lekarzy :)
Osobiście wolę zjeść rarrytas (z racji na nieuniknionej konsekwencji
przemysłu, tak ten produkt chyba trzeba zacząć klasyfikować...) w cenie
rarrytasa, niż obfitować w uśrednione. Ekonomem nie jestem, ale najprościej
szacując, jeśli kostka kostka czegoś z zawartością masła 20% kosztuje 2,5zł,
to kostka _masła kosztuje 12,5zł
jeśli więc w nibymaśle jest (oby) 40% masła, to kostka powinna kosztować z
7,5
Ile jest to nie wiem, ale wnioskując z cen chyba nie więcej, niż połowa.
Łudzę się, że jeśli pojawi się wiecej radykalnych smakoszy masła, to wpłynie
to na posytywnie opłacalność przez odpowiednią politykę biznesową
producentów ...
Użytkownik "mal" <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:643268ee-11ae-4549-b34f-43c9a9afc361@h18g2000yq
j.googlegroups.com...
> a dominuje mleko w proszku.
i to następny powód do melczarnianej depresji - czję się jak jakiś
doświadczalny kosmonauta i nie wiem, do kogo się poskarżyć
|