Data: 2004-06-01 08:51:23
Temat: Re: matka kontra syn i ojciec
Od: "Bernard" <B...@s...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> wrote in message
news:c9gfv7$rhm$1@news.onet.pl...
> skoro ma pieniadze, to az dziwne ze syn ma "za male, za duze, za...."
Cieszę się, że to zauważyłaś. Mnie też to zadziwia, zresztą nie tylko mnie.
Jak widzisz pieniądze to jeszcze nie wszystko.
> > Wiesz, pracuję nad tym od 10 lat, i przynajmniej mam tego świadomość, w
> > przeciwieństwie do co poniektórych mamuś.
>
> nie mwoimy o co poniektorych mamusiach tylko o tobie.
Jasne. Nad tatusiem dyskutujemy, mamusia jest super z definicji.
> > > > > ojcostwo nie polaga tylko na darowniu meterialu genetycznego.
> > > >
> > > > A kto powiedział, że polega?
> > >
> > > ty.
> >
> > Nie, i nigdy tak nie myślałem. Tu chyba przesadzasz.
>
> tu cie zacytuje:
> "I ona i ojciec mają do siebie nawzajem takie prawa jak i
> Ty. Nawet, jeśli Twój udział w jej wychowaniu był dużo większy niż jego."
No i co? Było coś o materiale genetycznym? Było za to coś, czego nie raczysz
zauważać - o prawie dziecka do ojca.
> ok, to towje zdanie. nie znamy zdania matki.
Czy nie znając zdania Twojego byłego mam automatycznie zakładać, że nie masz
racji?
> jesli tak, to obawiam sie, ze twoja zbytnia
> fantazja i wciskanie mi cos czego nie powiedzialam,
> podwaza twoje zdanie.
A Twoja fantazja, podejrzenia i wciskanie mi?
> >A konkretnie to, że na siłę szukasz
> > argumentów przecim facetom jako ojcom.
>
> jw/ jestes stronniczy i tendencyjny. klamiesz. i dla mnie
> jest to dowod, iz klamstwo latwo ci przychodzi. ile
> prawdy w tym co nam tu piszesz, chyba tylko Duch sw wie.
Obrażasz mnie. Przypisujesz mi coś, czego nie robię. Dyskutujesz "w
powietrzu", zapodając argumenty przeciwko ojcu ogólnie, bez odniesienia do
konkretów. Tak nie da się rozmawiać.
Na Twoje "a jeśli facet jest...." starałem się odpowiadać "a czy jest?".
Odpowiedzi brak, są tylko zarzuty.
|