Data: 2006-02-10 18:23:43
Temat: Re: menu na kaca
Od: BasiaBjk <b...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Waldemar Krzok napisał:
> wycieczka w góry nie jest najlepszym rozwiązaniem. Wiem z autopsji ;-(
To róznimy się doświadczeniami ;)
Żeby nie było, że jestem jakas pijaczyna, ale kilka razy (na palcach
jednej ręki zliczyć) w zyciu zdarzyło się miec kaca. Raz po upojnej nocy
poszłam wysoko w Alpy, a dwa inne razy na ostre rowerowanie po
podkrakowskich górkach. I po pierwszych chwilach mąk bardzo szybko ten
niemily stan minął bezpowrotnie.
> Ale tłuste rzeczy nie są złe, o ile ma się jeszcze resztki alkoholu w
> przewodzie pokarmowym, to to trochę zwiąże sprawę. Poza tym pomaga picie
> (nie alkoholu, bo klin to pierwszy stopień do pijaństwa), też
> elektrolity.
Gastrolit. Tzw. doustna kroplówka, rzecz mimo paskudnego smaku nie do
przecenienia w czasie intensywnego wysiłku, a co za tym idzie utraty
wody z organizmu.
--
pa, Basiabjk
|