Data: 2006-10-25 11:00:49
Temat: Re: milosc od pierwszego wejrzenia
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Hania " <v...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ehneru$m6o$1@inews.gazeta.pl...
> na tu i teraz to cieMżko: co zamknie oczy, to Johny de Bravo przed nimi: a
> to się uśmiecha, a to zerka, a to z kimś gada (a nie daj Boże, z nią
> kiedyś
> gadał, to ma tę rozmowę rozpracowaną na nanosekundy ;-))) ale w końcu
> pogada
> z kumpelami, te powiedzą, że widziały go z jakimś obrzydliwym straszydłem
> (jak_on_mógł!) po czym dojdzie do wniosku, że skoro lata za takim
> paszczurem, to sam jest głupi niemiłosiernie. No a czego jak czego, ale
> udowodnionej głupoty baby w facetach nie tolerują ;-))))))
Eeee tam. Pogada z koleżankami, dowie się, że facet zadaje się z
jaszczurem-paszczurem ... i tu dalej moja wersja ... zacznie sobie myśleć:
"Czy ja jestem taka brzydka i nieatrakcyjna, że przegrywam nawet z
jaszczurem-paszczurem ?". Zacznie się przeglądać w lustrze, doszukując się
jakichś skaz na wizerunku. Zakładając że skaz się nie doszuka, dojdzie do
wniosku, że facet jej nie chce nie ze względu na urodę a na cechy
charakteru. Zacznie się zastanawiać "co ja robię źle ? Co mówię źle ?",
powstanie przeświadczenie "jestem gorsza" i zacznie się poszukiwanie w sobie
"gorszości". No mówię ci Hania - mogiła. Od nieszczęsliwej miłości nie ma
ratunku. Dorwie cię - i będzie przez całe życie wysysać krew oraz siły
witalne, powodując spustoszenie w psychice i organiźmie !! :))
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
|