Re: miod pitny

« poprzedni post

Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.supermedia.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: l...@w...pdi.net (Dariusz K. Ladziak)
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: miod pitny
Date: Tue, 26 Sep 2000 22:06:15 GMT
Organization: Dariusz K. Ladziak@Home
Lines: 16
Message-ID: <3...@n...tpi.pl>
References: <FB4F51546C1BD311A3520008C7089AB8013E001F@waeis01nok>
Reply-To: l...@w...pdi.net
NNTP-Posting-Host: pi42.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 970005595 27637 213.76.104.42 (26 Sep 2000 21:59:55 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 26 Sep 2000 21:59:55 GMT
X-Newsreader: Forte Free Agent 1.21/32.243
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:34449
Ukryj nagłówki

On 26 Sep 00 09:30:29 GMT, M...@n...com wrote:

>Troche OT, kiedys te ksiazke przegladalem i bylem pod wielkim wrazeniem
>zastosowania, SOilestam (nie wiem ile :-( , moze ktos sie zna na chemii...).
>Zgrubsza bylo to tak: drozdze chorowite, to chlast siare i kupazowac, robi
>sie ocet, to samo. Wychodzilo, ze to panaceum na wszelkie bole.

Bo tak i jest - tyle ze gazowy SO2 a nie roztwor pirosiarczynu...

A co do miodow - lojalnie uprzedzam ze poltorak to zabawa dla
mistrzow, na dokladke cierpliwych - z dziesiec lat dojrzewania...
Zaczac od czworniaka, trojniaka...

--
Darek