Nie zdolalam jeszcze tego przepisu wyprobowac osobiscie, bo miod u mnie
kosztuje fortune, ale dostalam go od szefa rosyjskiej restauracji a ten
korzystal z niego regularnie (i jedzonko robil znakomite). Wiec jesli nic
nie pokrecil powinno sie udac. To cos dla tych mniej cierliwych, ktorzy nie
potrafia wyczekac dziesieciu lat na poltoraka.

"Mlody miod"

miod - 800 gr.
cytryny - 5 szt.
rodzynki - 200 gr.

Wszystko wlozyc do duzego naczynia, cytryny uprzednio pokrojone w plasterki
i oczyszczone z pestek. Zagotowac 10 litrow wody, przestudzic i zalac nia
miod. Dobrze wymieszac aby caly miod sie rozpuscil. Gdy mieszanina bedzie
jeszcze ciepla dodac lyzeczke drozdzy rozmieszanych z trzema lyzkami
pszennej maki. pozostawic na dobe. Gdy zacznie sie fermentacja, rodzynki i
plasterki cytryny wyplyna na wierzch. Wtedy przecedzic przez sito i rozlac
do butelek, zamknac. Po pieciu dniach "miod" gotowy.

Pozdrawiam

Beata



BB <b...@a...warszawa.mtl.pl> wrote in message
news:8qncn4$76f$1@news.tpi.pl...
> Nie iwem czy byl juz poruszany ten temat - szuam przepisu na miod pitny,
> jakiegos sprawdoznego glownei organoleptycznie :))
> BB
>
>