Data: 2003-05-09 20:42:52
Temat: Re: mlode kartofelki...
Od: Sabinka <s...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Fri, 9 May 2003 11:44:04 +0200, w...@t...com.pl (Wladyslaw Los)
wrote:
>> Hm... Moze jakbys zaczal Wladyslawie brac z zycia to co Ci sprawia
>> przyjemnosc
>
>Kiedy moge, to biore.
A kiedy mozesz to sie katujesz. Wiesz, taki pokutnik chyba jednak nie
zyje po to by umrzec. Za taka pokute chyba jednak zostaniesz zbawiony
;p
>Wiemjednak, ze czasem, a nawet zwykle.trzeba brac to co nakladaja na
>talerz
Nie zgadzam sie. Jak mi zycie nie smakuje to staram sie sobie cos
innego ugotowac. Mozna przynajmniej sprobowac.
>> mialbys bardziej
>> optymistyczne spojrzenie na swiat
>
>Jeszcze bardziej?
No, np. potrafilbys sie moze cieszyc z zony zamiast oplakiwac jej
smierc za zycia.
>> i bylbyc milszy dla innych.
>
>Przeciez jestem mily.
Tak, wytykasz publicznie zle wychowanie i czytanie tanich gazet.
Faktycznie, szczyt bycia milym.
>> Hm... moze wlasnie jestes dowodem na to, jak nie nalezy wychowywac
>> dzieci.
>
>A jak to mozesz ocenic?
Bo jawisz sie tu jako bardzo smutny czlowiek. A ja nie chcialabym, aby
moje dziecko wyroslo na takiego smutnego czkowieka jak Ty.
Z czego mozna wywnioskowac, ze powinnam je wychowac inaczej niz Ty
zostales wychowany.
--
Pozdrawiam, Sabina
|