Data: 2004-08-17 19:45:44
Temat: Re: moczenie nocne
Od: nonnocere <madziach1@_bezspamu_gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
promyczka wrote:
> To oczywiste. Powinno się wykąpać, przescieradło włożyć do miski i zmienić
> sobie
> posciel.
No i o to cały czas mi chodzi :) Nie rozumiem skąd te fatalistyczne
nadinterpetacje ;)
[ciach]
i nad tym pracuje się właśnie w gabinecie. Łącząc metody behawioralne z
poznawczymi. Wtedy można kompleksowo poradzić sobie z problem.`
> Jednak pranie zawsze kojarzy się z pracą, z obowiązkami więc może też sie
> skojrzayć nawet z karą.
No cóż praca bywa czasem przyjemna ;)
> Poza tym nastepuje pewna niezgodność ponieważ działanie wg. planu
> nastepującego:
> nasikałeś? - możesz sobie z tym poradzić sam - więc upierz - bierz
> odpowiedzialnosc za swoje czyny.
> Tu jest moim zdaniem błąd, bo za moczenie nocne nie powinno sie obarczac
> odpowiedzialnoscią
> dlatego że dziecko nie robi tego najczesciej swiadomie.
Niechcący też każdemu z nas zdarza się zbić szklankę. Naturalne jest, że
się po sobie sprząta.
> Najczesciej jest niestety winą rodziców, i nie powinno się "zwalać
> odpowiedzialnosci" za to na dziecko.
> Właśnie dlatego uważam że trzeba w takim dziecku wyrobić poczucie wartosci,
> samodzielność itd
> ale nie przez odpowiadanie za siebie w temacie moczenia nocnego.
współodpowiadanie. To sprawa całej rodziny.
> To zawsze w jakimś sensie moze byc odebrane jako kara.
Po to się pracuje z dzieckiem w gabinecie, by nie było tak odbierane.
> Oczywiscie, nie mam zamiaru sie kłócić o to :) Interesuje mnie jak sie
> pomaga dzieciom
> w takich przypadkach.
Ogólnie różnie :). Ja na przykład jestem psychologiem w hospicjum
onkologicznym. Jak zdarza mi się pracować z dziećmi z problemem moczenia
nocnego, to głównie jest to na tle radzenia sobie dziecka ze śmiercią
bliskiej osoby. Wtedy behawioryzm odchodzi na plan dalszy, bo praca z
takim dzieckiem polega na wsparciu w żałobie. Jak śmierć bliskiej osoby
zostaje przepracowana, to wtedy problem moczenia nocnego też zanika. Nie
wymaga to jakiś dodatkowych metod.
Ale jest gro dzieci, które boryka się z tym problem od początku. Wtedy
są bardzo różne metody. Ale jednak te poznawczo-behawioralne są
stosunkowo częste i dość skuteczne. Najwięcej jest właśnie z tego kręgu
w literaturze dotyczącj moczenia nocnego. No ale w psychologii jest
wiele koncepcji, także inaczej humanista, inaczej systemowy, inaczej
psychodynamiczny - naprawdę dużo tych propozycji. IMO to rodzina i
dziecko powinno wybierać jaka metoda im właśnie pasuje i którą chcą
zastosować. Specjalista tylko proponuje.
--
Pozdrawiam, Magdalena S. (dzidzia ~IX,X 2004)
|