Data: 2007-03-02 23:20:58
Temat: Re: modlitewnik
Od: "Hanka" <c...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 2 Mar, 23:44, "uookie" <u...@g...com> wrote:
>
> To jeszcze jeden mój post bez wyraźnej puenty. Pewnie dlatego, że nie
> udało mi sie go dokończyć. Po prostu już nie wierze, że dalsze pisanie
> ma sens. Kogo jeszcze to interesuje...
Myślę, że byłbyś w stanie go dokończyć dopiero wtedy, gdybyś potrafił
wyraźnie nazwać, kim - czym jest Twój Bóg, kim - czym jest dla Ciebie,
czy istotnie jest Bogiem, jakim chciałbyś Go znać, widzieć, czcić, czy
może tylko obrazem, wpojonym Ci przez księży - obrazem
niepotwierdzonym przecież, a na pewno nie klarownym i przejrzystym.
> Po prostu już nie wierze, że dalsze pisanie
> ma sens.
Ma sens.
> Kogo jeszcze to interesuje...
Zdziwiłbyś się :)
Ale nie wchodźmy w szczegóły.
1.
> Nie wykorzystuje danych mi talentów, służę niewłaściwym celom, unikam
> miłości. Z czymś takim na sumieniu nie potrafię swobodnie odnosić się do
> Boga; wstydzę się.
2.
> Z zewnątrz jestem jak wielki nieruchomy kamień leżący na
> polnej miedzy, a wewnątrz jestem Bogiem w działaniu. Łączę się w tym z
> całym światem, z wszystkimi kamieniami i drzewami. Czuje, jak Bóg mnie
> przenika.
Cytaty 1. i 2. są dla mnie sprzeczne.
1. - powołujesz się tu i odnosisz do obrazu Boga wpojonego Ci przez
kościół rzymsko- katolicki, tak sądzę, bo w Twojej wypowiedzi
pobrzmiewa hasło:
"Panie, nie jestem godzien..." ( niepotrzebnie zapominasz jednak o
dalszym ciągu: "...ale powiedz tylko słowo, a będzie odkupiona dusza
moja" )
2. - kim tutaj jest Bóg? Czy zgodzą się z takim widzeniem Boga
teoretycy wiary chrześcijańskiej? Wstydząc się Boga (1.) pozwalasz
jednocześnie, aby Cię przenikał (2.) ?...
No właśnie - czy to jest dla Ciebie ten sam Bóg?
Hanka
|