... tak jak jeszcze kilka lat temu nikt o
> zelfiksach
> > nie slyszal tak samo bylo ze zwierzakami - nikomu nie przychodzilo do
> glowy,
> > ze mozna je, za przeproszeniem, bobkami karmic...chyba po prostu czasy
sie
> > zmieniaja i ludzie coraz bardziej skrotow szukaja...
> >
>
> i co? nie zagryzli Cie na zwierzakach? kiedys czytywalam te grupe, ale tam
> sie strasznie sie rzucaja ludziska, widocznie czesc wlascicieli
czworonogow
> jest od dawna i nieuleczalnie zarazona wscieklizna :)



chyba raczej uznali mnie za kompletna kretynke albo innego trolla bo mnie
zwyczajnie zignorowali i nie uraczyli zadnymi komentarzami... grupa w swojej
atmosferze jest dosc ciezkawa, to fakt.


> A zelfix lubie bardzo dodawac do wisni, poniewaz corocznie robie moze ze
> cztery sloiczki, to chyba nie umre od konserwantow ;-P
> Natomiast nie ma to jak dobre powidla ze sliwek bez zadnych dodatkow procz
> odrobiny wody i cukru (no moze troche cytryny),


a ja powidla ze sliwek robie bez zadnych dodatkow - zero cukru, wody,
czegokolwiek. Przez 3-4 dni, po kilka razy dziennie przez 30-60 minut
podgrzewam zawartosc gara i calkowicie geste, kwaskowate powidla przekladam
w sloiki, dla spokoju sumienia pasteryzuje ze 20 minut i zima mam pyszny
dodatek do przelozenia piernika, do nalesnikow, do masy makowej.

pozdrawiam
Basia