Data: 2004-07-10 11:09:29
Temat: Re: moja kolej :(
Od: "Jacek" <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ania K." <ania-kwiecien(wywalto)@o2.pl> napisał w wiadomości
news:ccob2u$h4c$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Nie wiem jak to odbierał mąż, ale zawsze mieliśmy czas dla siebie.
Nauczyłam
> córę chodzić spać o 19:30 i cały wieczór był dla nas. Siedzieliśy,
> rozmawialiśmy, spędzaliśmy czas razem. Na pewno trochę go przerosła sprawa
> pojawienia się dziecka, ale bardzo starałam się mieć czas tylko dla Niego
> bez dziecka u boku. Dziecko siłą rzeczy bardzo zmienia rodzinę, bo trzeba
> uwagę podzielić na dwie osoby, a nie jak do tej pory na jedną, ale to jest
> naturalne. Widocznie nie każdy potrafi sobie z tym poradzić. Na pewno
nigdy
> nie byłam trzęsącą się matką myślącą tylko o dziecku. Jak tylko można było
> Ją zostawić staraliśmy sie sami wychodzić - do kina, na piwo. Mąż też był
> włączony w opiekę nad dzieckiem. Do niego należała kąpiel w tygodniu i
> zabawa, spacery w weekendy. Zostawał też z Nią sam jak szłam spotkać się z
> koleżankami na kawę, także nie był odsunięty o d wychowywania.
Zapytaj męża, naprawdę i zanim cokolwiek powiesz pytaj go tak dlugo aż
zrozummiesz jak on myśli.
> Jeżeli mąż wykorzysta tą szansę, a dostał tylko jedną, to myślę, że uda
nam
> się. Myślę, że w porę cała ta sprawa wyszła na jaw. Za jakiś czas może
> byłoby za późno. Nie wiem. Czas pokaże. Trzeba wierzyć, ale nie ślepo.
Fakt macie teraz wiecej wiedzy o sobie i można reagować na to co się stało.
Wierzę że nie wszystko stracone.
Magda
|