Data: 2005-06-07 16:38:12
Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!
Od: "Dariusz Drzemicki" <d...@a...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl>
napisał w wiadomości news:d83dge$2rjs$1@news2.ipartners.pl...
> Należę do takich ludzi, którzy jeśli ich wyrzucają drzwiami to nie wchodzę
> z
> powrotem oknem.
A kto Ciebie wyrzuca? Przecież to Twój wybór.
> Bardzo mi zależało na chrzcie moich dzieci, ale w sytuacji gdyby ksiądz
> powiedział "nie" - to bym powiedziała "nie - to nie".
I nadal żyłabyś po swojemu.
W takim razie po co chrzest?
> Być może to nadmierna ambicja, ale tak już jest - nie lubię o nic prosić.
Wiem. Jest to bardzo trudne.
>> Ksiądz podał Ci rękę i nie stawiał wymagań.
>> Czy ta pomoc wpłynęła na Twoją poprawę?
>
> Przepraszam, a co miałam "poprawiać" ?
> Moim grzechem jest to żyję z mężem, którego kocham.
> Jesli o to chodzi to nie - nie poprawiłam się, nadal z nim żyję.
Czyli uważasz, że stosunek Kościoła do związków niesakramentalnych jest
niesłuszny?
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
|