ciekawa dyskusja :))
wygląda na to, że liberalni jesteście, drodzy dyskutanci
rozmawiałam przed chwilą z moją drugą połową
w sprawie moich intelektualnych spotkań z innymi mężczyznami
sprawa bardziej skomplikowana niż teoretyczne dywagacje, jak zwykle :)
moje biedactwo trochę się zmartwiło
choć starał się być tolerancyjny itd, niczego nie zabraniał
tak mi się głupio zrobiło....
jemu było dziwnie, mnie było dziwnie
stwierdził, że trudno mu mi do końca uwierzyć
że mam czyste intencje wobec tych facetów
i że moja relacja nie jest spójna
bał się też czy intencje tych kolegów są wobec mnie czyste
żadna cholerna kultura nie ma tu nic do rzeczy - zrozumiałam
tylko indywidualni ludzie, żywe jednostki
powiedział, że zrobię tak jak będę chciała
no i znów jestem rozdarta między dwoma opcjami
bo chcę mieć obie opcje
dziękuję wszystkim za odpowiedzi

pozdrowienia

Natalia