Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Melisa" <m...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: moralnosc a korzystanie z prostytutek.
Date: Tue, 1 May 2001 11:45:38 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 85
Message-ID: <9cm794$p7i$5@news.tpi.pl>
References: <9bpco9$28gf$2@news2.ipartners.pl> <9bqhu2$hn2$1@news.tpi.pl>
<9bvoaj$np$8@news.tpi.pl> <9c27ja$qno$1@news.tpi.pl>
<m...@p...ninka.net> <9c52ca$hbv$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pb91.szczecin.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 988717156 25842 212.160.42.91 (1 May 2001 11:39:16 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 1 May 2001 11:39:16 GMT
X-Notice-1: This post has been postprocessed on the news.tpi.pl server.
X-Notice-2: Subject line has been filtered and any Odp: strings removed.
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
X-I-Am-Sorry: For my broken newsreader.
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-Subject: Odp: moralnosc a korzystanie z prostytutek.
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:82411
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Gosia" <g...@p...onet.pl> napisała:
> Nie mówię o zmuszaniu tylko o tym że one robią to z konieczności, aby
> zarobić na życie (no tak, zaraz Melisa przypomni o niewatpliwej
> przyjemności).
Gosiu, prosze pozwol mi wypowiadac sie za sama siebie :) Nigdy nie
napisalabym o "niewatpliwej" przyjemnosci i wcale nie uwazam, ze kazdy
kontakt z klientem jest dla prostytutki zrodlem przyjemnosci. To bardzo
nieladnie wypowiadac sie o czyims zdaniu wymyslajac przesade.
I jeszcze jedna rzecz - wiele prostytutek rownie dobrze moglaby zarobic na
zycie w inny sposob, juz nie mowie, ze w biurze, ale np tancem erotycznym
czy nawet striptisem.
> > (..)A panienki z agencji towarzyskich najczesciej sa mlodne i dosc
> > zadbane.
>
> Wiedziałam że ktoś napisze coś takiego.
Bo tak jest, wiec dlaczego o tym nie wspomniec w momenckie kiedy piszesz
jakie to prostytutki sa obrzydliwe.
> Ciągle ktoś na mnie naskakuje, widzę z tego że mało jest ludzi o podobnym
> myśleniu jak ja, a więc to pewnie ze mną coś nie tak - zwykle przecież
> większość ma rację.
Oj nie. Wiekszosc osob podziela Twoje poglady, wiec jesli wiekszosc jest
dla Ciebie wyznacznikiem czy z Toba wszystko w porzadku to nie ma obaw -
jest ok :) Tylko akurat tutaj zebraly sie osoby (dwie, trzy?), ktore nie
widza prostytucji w taki stereotypowy sposob, wiec jesli juz to z nami cos
nie tak - ale ja sie tym nie martwie :)
> No więc zniechęcam się (..)
Zniechecasz sie zawsze kiedy ludzie nie podzielaja Twoich pogladow? Chyba
zupelnie niepotrzebnie, w koncu to nic zlego (o ile rozmowa nie przekracza
kulturalnej formy).
> (..) Zastanawiam się tylko czy są na tym
> świecie jeszcze jakieś wartości, normy, granice tolerancji.
Oczywiscie, ze sa (no moze nie u wszystkich, choc nie wiem... ale ogolnie
to mysle, ze istnieja). Tylko kazdy ma inne i nie musza sie za soba
pokrywac. Widzisz, wg mnie duzy blad w Twoim mysleniu to sadzenie, ze
ludzie, ktorzy maja inny niz Ty poglad na sprawe prostytucji nie posiadaja
wartosci moralnych ani wartosciowych zasad. Powiem Ci, ze ja ze swoim
podejsciem do platnego seksu posiadam dosc silny system wartosci, ktory
jest dla mnie wazny i wg ktorego staram sie zyc. I nie sadze, zeby byl on
gorszy czy jakis diametralnie rozny np od Twojego. Sa rzeczy, ktore uznaje
jako zle, nieetyczne, nieprawidlowe etc i b. staram sie w taki sposob nie
postepowac (i chyba mi sie to udaje, choc nie zawsze dobrze na tym
wychodze). Tak wiec nie przesadzaj o braku wartosci (lub nieprawidlowym
systemie wartosci) po fakcie, ze w jednym punkcie sie roznimy :)
> Chyba że Ci którzy mają podobne do mnie poglądy - nie wypowiadają się
> intensywnie, a szkoda.
Ja tez zaluje :)
> Dostałam natomiast miły list na priva (..)
> znaczy że nie jest ze mną jeszcze tak tragicznie :-)
Jesli to dla Ciebie wazne to popytaj ludzi, z ktorymi sie kontaktujesz.
Gwarantuje, ze wiekszosc bedzie miala poglady takie jak Ty :)
> Wiem, dla Ciebie i paru jeszcze innych osób jest :-(
A wcale nie. Ja sie nie "czepiam" Twojego pogladu na prostytucje, tylko
podstaw na jakich jest oparty, wyobrazen i argumentacji. I z tym dlaczego
tak sadzisz polemizuje, a nie z samym faktem. Wcale nie uwazam, ze jedynie
sluszna droga jest akceptacja i popieranie prostytucji, chodzi mi tylko o
Twoje argumenty, ktore uwazalam za nieprawidlowe, bo glownie oparte na
uprzedzeniach i uogolnieniach. Zauwaz, ze ja nigdzie nie napisalam, ze zla
jest Twoja nieakceptacja platnego seksu, polemizowalam tylko z powodami,
jakie podalas.
> Ale i tak pozdrawiam :-)
Ja rowniez :)
Melisa
|