Data: 2004-06-27 10:16:19
Temat: Re: mszyce opryski i pytania
Od: "magda" <mag-l@spam_wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Alr" <a...@o...pl (zmien 7 na 6 - antyspam)> napisał w wiadomości
news:cbm61p$jo3$1@atlantis.news.tpi.pl...
> zakupilem odpowiedni sprzet, jakis plyn (karate,
Uzywam i efekty sa dobre :-)
> 1. Jak to jest z tym pryskaniem- czy musze "fizycznie" polac rzeczona
> mszyce, czy wystarczy, ze popryskam lisc, na ktorym siedzi (ja z gory,
> ofiara pod lisciem) ??
Wystarczy dokladnie spryskac liscie z dolu i z gory, nie koniecznie kazdy z
osobna.
> 2. Czy podawane stezenia sa "krytyczne"? Chodzi o to, ze zalaczona miarka
to
> moge sporzadzic beczke roztworu roboczego :-) a mnie potrzeba 2-3 litry?
> Moze byc "na oko", czy zaopatrzyc sie w dokladniejsza miarke?
Ja rozcienczam na oko i jest dobrze.
> ktore rosliny (iglaki, lisciaste) moge
> wykonczyc zbyt stezona trutka?
Nie wiem jak bardzo stezona, ale raczej roslinom to nie zaszkodzi, jesli
pomylisz sie troche w jedna albo w druga strone.
> 3. Czy mozna przechowywac roztwor roboczy, czy tez szybko traci on swoje
> wlasciwosci?
Nie wiem czy mozna, ale ja przechowuje i dziala. Roztwor zrobilam w lutym i
uzywam go do tej pory.
> 4. Kiedy pryskac? rano? wieczor? jak jest goraco, czy wrecz odwrotnie? Czy
> tez bez znaczenia?
Wazne, zeby nie padalo i zeby nie bylo wiatru. I wazne zeby w rekawiczkach,
bo brzydkie rzeczy sie pozniej z rekami dzieja.
Magda
|