Data: 2002-06-14 21:40:20
Temat: Re: muzyka i samopoczucie
Od: ika zuzeloth <i...@s...wody>
Pokaż wszystkie nagłówki
.. z Gormenghast (p...@p...onet.pl) bulgocze:
<a...@G...ha7f4b977.invalid>
>Kiedy świat pokrywają gęste szare, niskie chmurzyska, nigdzie nikogo nie słychać,
>i tylko deszcz lub mżawa bije po szybach sprawiając wrażenie, że to już Koooniec...
'ooo'? Tak jak 'to ostatnia niedzieeela'? ;)
Wywołujesz też deszcze i burze, czy dostosowujesz się do ich rytmu?
> Prawdę mówiąc to tak, jakbym mieszkał pod wodą ;))).
Hmmm... <,><
(:
>Najchętniej jednak siadam sam do moich koralowych raf i tworzę cuda,
>na własny użytek, niepowtarzalne. Być może dla obcego ucha nawet
>kiczowate, jednak dla mnie wspaniałe... a co! (nikt nie słyszy).
Ojej, ja też chcę usłyszeć!
>Mam tak samo ;)). I myślę, ze jest to taki zespół wrażliwości, niezrozumiały
>dla wielu, ale jednak pełnoprawny.
Ale jak ludzie odpowiadają, to sporo jednak to ma. To dobrze, mnie to
cieszy, nie wiem tylko czy to świadczy o większości, czy o
specyficzności tego miejsca.
>Nie wiem czy to koniecznie musi mieć związek z deprechami...
>Wiem, że wciskanie komuś na siłę wesołkowatej muzyczki w celach
>terapeutycznych może odnieść całkiem odwrotne skutki.
I na odwrót też. Dlatego zastanawia mnie muzykoterapia.
>Harmonia jest w nas - i taka, z jaką czujemy sie dobrze.
>Nic na siłę.
Zawsze mówiłam, że jestem zdrowa,
'a te sznyty, mamo, to kotek mi zrobił' ;>
Tak mnie futurystycznie poniosło i zaczęłam się zastanawiać, kiedy
depresję będą diagnozować w jakiś cudotwórczy sposób badając stężenie
i aktywność odpowiednich mediatorów...
>>Muzyka na nas, czy my na muzykę?
>
>Ja sądzę zdecydowanie, że my na muzykę!
Czyli w powiedzeniu, że 'muzyka łagodzi obyczaje' czai się już to
założenie, że odpowiednia muzyka, do odpowiedniej chwili? Może być i
tak.
>No, ale to nie wszyscy z pewnością... Może tylko aktorzy (Magdaleno?)
Aktorzy?
Tłumacz się, bo nie rozumiem :)
(chyba, że to nie do mnie i MAM nie rozumieć;)
>Dobre samopoczucie to stan wewnętrzej homeostazy psychicznej.
>[...]
>Musimy byc ze sobą!
>Dla kazdego to, co lubi.
>Dla kazdego, co innego.
I gdzie w tej definicji mieści się psycholog, ze swoimi szablonami i
miarkami przytykanymi do badanego? ;/
>> ika - umop apisdn
>
>All - dn apisui
Hy hy spryciarzu, zabrakło Ci t? ;)
--
ika - umop apisdn
# the deepest shade of mushroom blue #
# http://ika.blog.pl # http://czytaj.org #
|