Data: 2006-07-22 12:46:15
Temat: Re: na upał...
Od: Stalker <t...@z...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Gruby napisał(a):
> polecam moja kombinacje : pokrojony małosolny lub kiszony ogórek w kostke,
> plastry, półplastry, lub jak sobie zyczycie,
> zalane smietaną, dobrze schłodzone, idealne jako dodatek do młodych
> ziemniaków ze skwareczkami
> albo jako danie solo, czy przystawka do wedlin na zimno..
Jako, ze Polska nie lezy w strefie rownikowej, to i Nasza kuchnia chyba
nie obfituje w dania na taki upal. Chociaz taki chlodnik na botwince to
rozkosz...
Proponuje skorzystac z madrosci innych narodow i wymienic sie
przepisami. Przy tym upale funkcjonowanie ulatwia mi np.
1. kawa Frappe (wynalazek grecki?) Ja robie tak: kawa rozpuszczalna,
cukier, troche mineralnej gazowanej (fajna pianka wychodzi) plus mleko i
lod. Wszystko do shakera i mocno potrząsnąć..
2. Radler (wynalazek niemiecki?) Zimne piwo i zimna lemoniada cytrynowa
pół na pół. Niby zbrodnia dokonana na piwie, ale w taki upal...
P.S. Slyszalem ze w krajach arabskich przy wysokich temp. pija się
gorącą zieloną herbatę (?) Może ktos to potwierdzić?
|