Data: 2002-04-08 11:13:57
Temat: Re: natretne mysli o smierci-help
Od: "spider" <s...@p...bydg.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Causa <r...@w...pl>
> Nie daje mi spokoju ciagle ta sama mysl: "kiedys
> znikne, nie bedzie juz mnie, nic nie bede czula, a zycie innych toczyc sie
> bedzie nadal- za moimi plecami".
Nie szkoda Ci czasu na takie mysli? Im wiecej o tym myslisz, tym wiecej
czasu marnujesz i mniej zyjesz.
> Jak wy sobie poradziliscie z mysla o smierci?
Smierc to jeszcze nic, a co dopiero mysli o starzeniu sie? O przezyciu
kilkunastu, kilkudziesieciu lat jako niedolezny, stary czlowiek.
> Jak mozna mi pomoc?
Nie mozna Ci pomoc, musisz sama to zrozumiec, sama musisz sie pogodzic z
tym, ze kiedys umrzesz, ze nie znasz dnia ani godziny, bo przeciez to moze
sie zdarzyc w kazdej chwili. Myslenie o tym wcale nie przedluzy Ci zycia,
ani Twoim znajomym, takie prawa natury. Mozesz sie zadreczac przez cale
zycie i byc moze dopiero w chwili smierci zrozumiesz ile stracilas myslac
tylko o jednym.
--
spider.
s...@p...bydg.pl
|