Data: 2002-04-09 17:00:14
Temat: Re: natretne mysli o smierci-help
Od: "Krzysztof" <k...@w...spam.de>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Causa" <r...@w...pl> napisał w wiadomości
news:3cb2d609_1@news.vogel.pl...
> Dziekuje wszystkim za pomoc. Wasza "terapia" powiodla sie,
No to ja Ci szczerze życzę, żeby niedługo nie okazało się, że nie do
końca.
najbardziej
> skuteczne okazaly sie slowa, ze myslac o smierci marnuje czas i
powinnam sie
> cieszycz tym zyciem ktore mam, a nie martwic sie kiedy ono sie
skonczy.!!!
> Dzieki wielkie jeszcze raz:)
To Ty chyba otaczasz się kompletnymi ignorantami (żeby sie nie wyrażać
dosadniej), że nikt wcześniej Ci tego nie powiedział????
Albo sporo przesadziłaś w swoim opisie...
Albo ja już kompletnie nie rozumiem świata i ludzi...
Bo jakoś trudno mi uwierzyć, że Ci od pół roku natrętne myśli o
śmierci dezorganizuja życie, a pomogła rada, żeby nie myśleć...
Tym bardziej może warto sie udać do psychologa? Bo skoro sama do
takiego wniosku przez _pół roku_ nie potrafiłaś dojść, to IMO powinno
to trochę zastanowić. Swoją drogą, skoro rady kilku nieznanych osób
potrafia tak diametralnie odmienić Twoje życie, to też daje do
myślenia.
Pozdrawiam,
Krzysztof
|