Data: 2002-04-11 13:29:35
Temat: Re: natretne mysli o smierci-help
Od: "Krzysztof" <k...@w...spam.de>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "spider" <s...@p...bydg.pl> napisał w wiadomości
news:3cb57d72_3@news.vogel.pl...
> Takie mysli towarzysza wielu nastolatkom (a domyslam sie, ze autorka
ciagle
> ma nascie lat) i nie sa to wg mnie powazne zaburzenia.
Hmm...
Większość nastolatków ma trądzik, czy to znaczy, że nie należy go
leczyć? Większość osób przechodzi też przez ospę wietrzną, czy jej też
nie należy leczyć? Już nie wspomnę o zawale serca,
który statystycznie rzecz biorąc czeka większość mężczyzn w Polsce, a
zaawansowana miażdżyca praktycznie każdego. No, można by jeszcze
wymienić raka gruczołu piersiowego - najczęstszy nowotwór złośliwy u
kobiet w Polsce itd...
Czy tych wszystkich schorzeń też nie należy leczyć, ponieważ choruje
na nie wielu lub większość?
> A nawet jesli, to moje slowa nic by nie zmienily, nie pogorszylyby
jej
> stanu, wiec niepotrzebnie zwrociles mi uwage. Wiekszosc grupowiczow
i tak
> sie nie stosuje do rad 'udaj sie do psychologa' (oczywiscie to
wylacznie
> moja hipoteza).
To nie znaczy, żeby odradzać szukanie pomocy. "Nie można Ci pomóc,
sama..." -to Twoje słowa.
Jest to bzdura, po pierwsze pomóc można, po drugie, niekoniecznie sama
jest w stanie sobie pomóc. Na podstawie tego postu nie można tego
stwierdzić.
Na podstawie jej postu wykluczyłeś obecność zaburzeń psychicznych, w
tym depresji. Gratuluję, myślę, ze nawet najbardziej doświadczony
psychiatra by się nie odważył. Nie wiem, czy zauważyłeś prośbę o
poważne potraktowanie?
> > Toteż nie oskarżam i nie zarzucam, a tylko krytykuję ;-)
>
> Krytyke powinno sie zaczac od wlasnej osoby ;-).
Niekoniecznie. Jeżeli w danej sprawie nie ma powodów do autokrytyki,
to nie.
Pozdrawiam,
Krzysztof
|