From: "Causa" <r...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
References: <3...@n...vogel.pl>
Subject: Re: natretne mysli o smierci-help
Date: Tue, 9 Apr 2002 13:53:45 +0200
Lines: 48
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
NNTP-Posting-Host: wisniowa.ceti.pl
X-Original-NNTP-Posting-Host: 195.117.184.19
Message-ID: <3...@n...vogel.pl>
X-Trace: news.vogel.pl 1018353161 wisniowa.ceti.pl (9 Apr 2002 13:52:41 +0200)
X-Complaints-To: U...@n...vogel.pl
X-Original-NNTP-Posting-Host: 195.117.184.19
Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.vogel.pl!nnrp
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:132306
Ukryj nagłówki
Dziekuje wszystkim za pomoc. Wasza "terapia" powiodla sie, najbardziej
skuteczne okazaly sie slowa, ze myslac o smierci marnuje czas i powinnam sie
cieszycz tym zyciem ktore mam, a nie martwic sie kiedy ono sie skonczy.!!!
Dzieki wielkie jeszcze raz:)
Użytkownik "Causa" napisał w wiadomości news:3cb16cb4_3@news.vogel.pl...
> Ciagle mysle o smierci.
> Nie moge przywyknac do faktu ze ja tez kiedys umre. Kiedy leze w lozku
> wieczorem rozmyslam. Nie daje mi spokoju ciagle ta sama mysl: "kiedys
> znikne, nie bedzie juz mnie, nic nie bede czula, a zycie innych toczyc sie
> bedzie nadal- za moimi plecami". Staralam sie myslec o innych rzeczach,
> wszystkim przyjemnym co mnie w danym dniu spotkalo...nie pomoglo.
> Uswiadamialam sobie ze inni tez umra, nawet ci najlepsi... Nic z tego, ta
> mysl nadal mnie przesladowala. Rozmawialam na ten temat z moim chlopakiem.
> Powiedzial ze on o smierci wogole nie mysli, zyje zyciem takim jakie jest
i
> ma gdzies to ze kiedys umrze. Ja jednak nie potrafie tak sobie tego
> wytlumaczyc. Czasem budze sie w nocy, nie pamietam snu, lecz jedna mysl w
> glowie "ja nie chce umierac". Czesto widze rowniez przez sen grob z moim
> imieniem i nazwiskiem. Przesladuje mnie rowniez to, ze umra wszyscy moi
> bliscy, ci ktorych teraz kocham. Oprocz rozmyslania nad tym, ze kiedys
kazdy
> umrze i potwornego strachu przed tym faktem boje sie ze umre za wczesnie.
Ze
> potraci mnie samochod, ze wybuchnie gaz w bloku, ze ktos mnie
napadnie....,
> ze zachoruje na jakas nieuleczalna chorobe--- a ja tak bardzo chce zyc!!!
> Moje rozmyslania nad smiercia trwaja bezustannie ponad pol roku, od
momentu
> gdy zmarl moj Dziadziu. Wczesniej nikt w bliskiej rodzinie nie umarl,
temat
> ten byl mi daleki. Po moim dziadku zmarlo 2 wujkow. Wiadomo rowniez, ze w
> najblizszym czasie czeka bliska smierc kolejnego mojego wujka- jest ciezko
> chory i umrze zdecydowanie przed "swoim czasem".
> Jak wy sobie poradziliscie z mysla o smierci?
> Jak mozna mi pomoc?
> Co mam zrobic, zeby uwolnic sie od tych natretnych mysli?
> Prosze potraktowac ten temat powaznie, bo stanowi on dla mnie ogromny i
> uciazliwy problem.
> Tylko prosze, nie piszcie o Bogu ani o wizycie u psychologa, chce poznac
> Wasze opinie, rady.
>
>
>
>
>
>
|