Data: 2003-02-17 10:41:47
Temat: Re: nerwica lekowa + problemy z lorafen'em, pomocy !
Od: "Adam Szendzielorz" <a...@N...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam,
> Bezwzglednie radziłabym udać się do psychiatry i tylko tam,dobrze jak
> specjalizuje się również w leczeniu zaburzeń nerwicowych.Rok temu po dość
> ciężkim przeżyciu dopadło mnie prawie to samo. Nie mogłam spokojnie
> posiedzieć czy wypić harbatę ,cały czas sie trzęsłam itp. Serce szalało
> ,brakowało oddechu.Koleżanka poradziała wizytę u psychiatry.Poszłam
Ze mna jeszcze tak zle nie jest - na ogol wszystko jest OK, srednio
co dwa dni (przeraza mnie troche ta regularnosc - stad pytanie o
mozliwosc uzaleznienia lorafenem) dopada mnie, z reguly wieczorami,
atak, brak tchu, zreszta ... juz to opisywalem w pierwszym poscie tego
watku :)
[...]
> narazie /a nie biorę od września/ nic mnie nie dopada.Ważnym jest także
> zrozumienie istoty problemu ,iz ataki są przejściowe i nie bać się ich.
Wlasnie.. Dotychczas bylem przekonany ze to cos z moim zdrowiem
nie tak, a nie z psychika - pomalu przekonuje sie, ze to jednak psychika
nie wyrabia... Juz do mnie jada madre ksiazki ;) o nerwicy, panowaniu
nad stresem, panika, cwiczeniu pamieci, panowaniu nad emocjami i na
takie tam rozne tematy, ktore do tej pory mnie zupelnie nie interesowaly.
Mysle, ze po ich pochlonieciu i zrozumieniu napady leku zmniejsza sie,
przynajmniej mam taka nadzieje (optymista sie ze mnie zrobil ;)
> Można pomagać sobie również literaturą.Ja czytałam "Opanować lęk" i
naprawdę
Idzie do mnie m.in. polecona przez jednego z kolegow "Pojedynek z nerwica.
O nerwicy optymistycznie".
[...]
> pozdrawiam i życzę siły bo ta Ci się przyda w walce z tą paskudną
> przypadłością :)
Nie dziekuje bo sie nie uda ale mam w glebi nadzieje, ze wszystko wroci
do normy, a raczej zmieni sie na tyle, na ile tego oczekuje :)
pozdr.
--
Adam Szendzielorz, adam [at] konta.pl, 609 234 006
|