Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.cyf-kr.edu.pl!news.nask
.pl!news-stoc.telia.net!news-stoa.telia.net!telia.net!newsfeed.tpinternet.pl!at
lantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "margola & zielarz" <malgos@spamu_nie_kochamy.panda.bg.univ.gda.pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: nic mi nie smakuje ;-(
Date: Thu, 3 Apr 2003 22:43:25 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 84
Message-ID: <b6i7hm$ikr$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <3e8c79f5$1@news.home.net.pl>
NNTP-Posting-Host: pq247.krakow.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1049403768 19099 213.76.41.247 (3 Apr 2003 21:02:48
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 3 Apr 2003 21:02:48 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:151817
Ukryj nagłówki
z cyklu: to mi zawsze poprawia humor.
Przystawka: sałatka z cykorii i śmierdziela. Cykorię w ilości 2-3 sztuki
kroję w paseczki, pozbywajac się środka (twardy i szalenie gorzki). Do tego
wrzucam 2 pomidory w kostkę. 5 połówek brzoskwini z zalewy (w sezonie arbuz,
winogona, świeża brzoskwinia...) kroję w wąskie paseczki. Ciach do miski.
Można dodać sałaty (rzymska w drobne paseczki, mniam! jedyna sałata, którą
kroję nożem) I clou całości - roquefort, danish blue albo inny pyszny
śmierdziel - albo kroję w kosteczkę (wtedy całość traktuję lekkim
vinaigrette bez czosnku), albo rozcieram ze słodką śmietanką 30% i sosem tak
powstałym zalewam sałatkę. Mieszam i umieram z zachwytu przy pierwszym
kęsie.
Zupa: cebulowa. Nie będę tu oryginalna. Kroję jakąś makabryczną ilość cebuli
w kostkę (rekord to 6 kg bez uronienia 1 łzy, cebula z Tesco), następnie
podsmażam, wrzucam do rosołu (ostatecznie do bulionu z rozpuszczonej kostki)
i gotuję, uzupełniając wodę, aż się cebula rozpadnie (ewentualnie, jak
jestem bardzo niecierpliwa, to po 20 minutach miksuję. Dodaję śmietany UHT
(bo się nie ścina), mieszam, pieprzę do granic wytrzymałości i wcinam z
grzankami dobieranymi na bieżąco (nienawidzę rozmoczonego chleba). Czasem
sypnę startego na drobnej tarce sera żołtego.
Danie główne: dziś były Placki Ziemniaczane Specjalite de la Mezą. Ziemniaki
starte na grubych oczkach pomieszane z podsmażonymi skwarkami z mało
tłustego boczku, podsmażoną cebulą w piórka, mąką i jajkami. Plus sól. Plus
pieprz. Usmażone w małych placuszkach na chrupiąco. Można z sosem czosnkowym
(dwa ząbki przez praskę, posolić, łyżka majonezu - preferuję Kielecki -
rozmieszać, porcjami wlewać po odrobinie oliwę z oliwek, mieszajac ostro,
żeby sos się nie zwarzył) Placki najlepsze na zimno.
Albo Wątróbki z Owocami Specjalite de la Mezą - cytat z zamierzchłej
przeszłości:
Watrobki drobiowe (ok. 40 dkg) umyc,
odsaczyc. Obtarzac porzadnie w mace zmieszanej z pieprzem (ma byc szara). Na
patelnie rzucic 5 dkg drobno posiekanej wedliny (byle nie jakis baton
drobiowy, mam na mysli w miare prawdziwa szynke, boczek, bekon...) Na
tluszczu tym (mozna dolac troche oleju) obsmazyc wartobki, na ostrym ogniu,
z dwoch stron. Odlozyc zdjete z patelni watrobki, na patelnie rzucic: albo
pokrajane w plasterki brzoskwinie (najlepiej z puszki albo baaaardzo
dojrzale), albo wypestkowane winogrona pociete na polowki. Owocow ma byc z
10-15 dkg. Pobaziac je w goracym tluszczyku (ogien na pol gwizdka) ze trzy
minuty. Zalac bulionem (1/2 kostki w pol szklanki wody albo pol szklanki
rosolu). Jak pobulka chwile, dowalic z powrotem watrobki. Sos ma zgestniec.
Calosc wykonania zajmuje nie wiecej niz pol godziny, ale... ludzie! co za
smak! Kapituluja najwytrwalsi przeciwnicy watrobki(z wyjatkiem wegetarian).
Albo Cielęcina Jak Babcia Nakazała: podsmażam duuuużo cebuli, do tego
dorzucam kawałki cielęciny, obsmażam krótko i zalewam rosołem. Duszę
uzupełniając płyny, aż się rozpadnie prawie. Wtedy solę i pieprzę nieco i
już. Serwowana z makaronem szerokim albo z rurkami.
Albo Kluski Śląskie Bo Ziemniaki Żal Wyrzucić: ziemniaki przeciskam przez
praskę do miski, wyrównuję, wyjmuję 1/4 i w to miejsce sypię mąkę
ziemniaczaną, dokładam ziemniaki na powrót i wbijam jajko, mieszam, formuję
kluski z dziurką, gotuję w lekko osolonej wodzie, aż wypłyną, serwuje z
sosem z rozpuszczonego śmierdziucha i smietany albo z mrożonych podgrzybków
uduszonych z cebulą.
DługoByWymieniać.
Na deser: moja ostatnia miłość - chlebek szkocki z serii Cordon Bleu Wersja
Skrócona. 6 dkg masła ucierane n biało, w to wcieramy 12 dkg cukru, w to 12
dkg mąki, w to 6 dkg drobnej kszy manny. Wkładam do foremek płaskich i
schładzam w lodówce (albo nie) podziabane widelcem. Piekę w około 200 st.
przez około 25 minut. Jeśłi duża forma to trzeba pokroić, a to trzeba z
kolei zrobić póki ciepłe. Potem twardznieje i chrupie i można umzreć z
rozkoszy.
tyle na razie, bo mi dziecko wyje, a chłop gary myje.
Margola
--
Z cyklu "Zlote mysli Suitki": <Proponuje Ci margolu sygnaturke, ktora
bedziesz umieszczac pod kazdym swoim postem "Co wolno wojewodzie to nie
tobie smrodzie" Pasuje do Ciebie jak ulal.>
|