Data: 2004-07-17 09:39:01
Temat: Re: nie lubimy pijaczkow (...pijakow tez, ale to zupelnie inna historia)
Od: Marek Krużel <h...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Fri, 16 Jul 2004 22:06:32 +0000 * kachna *:
>> > Myślałam o czymś innym - po prostu przyjemniej myslec, ze moje
>> > dzialania wynikaja z potrzeby, a nie z koniecznosci. Koniecznosc
>> > to cos zewnetrznego, narzuconego. Potrzeba 'wychodzi" ode mnie.
>> > Jesli uwierze, ze np. prasowanie jest moja potrzeba, to chetniej
>> > sie za nie zabiore, bo mam tendencje do obchodzenia obowiazkow
>> > szerokim lukiem. A w sumie to 'tylko' kwestia podejscia... ;)
>>
>> Będę cytować siebie.;)
>> "Podstawą każdej cywiliazacji jest ewolucja manipulacji."
>> Człowiekiem najłatwiej, skoro sam się wprawia w jej uleganiu.;)
>
> Stety-niestety tak to dziala... Problem jednak z człowiekiem jako
> jednostka polega na tym, ze jest strasznie wygodny. Wprawia sie w
> manipulowaniu soba tylko wtedy, gdy mu to pasuje. A czasem rozsadek
> nie wystarcza.... W przeciwnym razie nikt nie mialby problemow ze
> wstawaniem z samego rana, chodzeniem do dentysty itd. ;)
Wiem coś o tym, ale nie wiem, czy to jest jakiś poważny problem.
Znów chodzi o motywację.
> Wygodnictwo jednostki staje na przeszkodzie rozwojowi cywilizacji?
> hihihi.. No coz, nie bede sobie zaprzeczac, samo tak wyszlo... ;)
> Uzupelnie jednak o inna moja prawde oczywista - najlepszym sposobem
> na rozwoj jest pozwolic ludziom cholubic lenistwo...
Co to znaczy 'pozwolić ludziom'? ;)
> Przeciez gdyby nie lenistwo, ludzie nawet kola by nie wymyslili ;))
Teraz jest inaczej, ale praca z konieczności z zasady jest mniej
twórcza, niż praca wynikająca z potrzeby. I mniej stresująca.
Problem tkwi w edukacji, a ogólniej w zaszłościach - trudno zmienić
motywacje negatywne na pozytywne, bo te pierwsze są sprawdzone i nadal
powszechnie obowiązują. No i opór systemu.
> Tylko nijak nie umiem umiescic w tym potrzeby samorealizacji....... ;-)))
Nie wiem nawet co to takiego.
>> >> Powiedz mi, dlaczego istnieje instytucja pracy najemnej? ;)
>> >
>> > Kompletnie nie mam pojecia do czego zmierzasz! :-)) W kazdym
>> > razie chyba nie pytasz o poczatki, handel wymienny, specjalizacje
>> > strefowe i stworzenie pieniadza, predyspozycje ludzi do roznych
>> > zawodow i koniecznosc placenia za wykonanie pracy, ktorej sie nie
>> > umie wykonac samemu?
>>
>> Znasz jakiś powód, żeby robić coś, co się komuś tam uwidzi? ;)
>
> Zalamie sie przy Tobie, znow nie rozumiem... Cos mi podpowiadasz, a ja tu
> siedze jak glucha. Nie szukajac wiec drugiego dna odpowiem tak - robie
> cos, co sie uwidzi komus innemu z dwoch powodow - dla chlebka, albo dla
Czyli z konieczności. To się od kupowania narkotyków niezbyt różni.
> przyjemnosci tego kogosia (czyli w sumie dla wlasnej satysfakcji)..
Czy to nie jest lepsza motywacja? ;)
>> > To ladne :) Ja jeszcze nie umiem udzielic takiej wywazonej
>> > odpowiedzi... Moze do tego trzeba zrobic sobie przerwe? ;)
>>
>> Jestem już dość duży.;)
>>
> No, tos mi przygadal ;-)))
Niekconcy.:)
> kachna
Marek
|