Data: 2001-10-23 20:09:41
Temat: Re: niedlugo Swiety Marcin!
Od: Magdalena Bassett <m...@w...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Samochod zawsze mozna zatrzymac :) i wyjsc, przejsc sie, rozprostowac nogi,
> albo nie daj Boze... no wiesz. Ja miewam skurcze, w samochodzie rozkladam
> siedzenie i wypoczywam, a juz widze spojrzenia wspolpasazerow, jesli
> zechcialabym sie wyciagnac na siedzeniu...
Gdy latam do Polski, jestem w podrozy 22 godziny bez przerwy. Gdy
wsiadam do samolotu Lotowskiego w Chicago, mam juz za soba 10 godzin
podrozy, wiec gdy tylko ruszy, zaczynam gimnastyke i joge w korytarzach
miedzy siedzeniami. Bardzo mi to pomaga na wytrzymanie tego lotu,
szczegolnie, gdy w Warszawie dowiaduje sie, ze lot do Gdanska odwolany.
Musze powiedziec, ze ludzie sa bardzo nietolerancyjni (czyt. Polacy),
gapia sie, szepcza. Amerykanie nigdy by nawet nie zwrocili uwagi na to,
ze ktos sie rozciaga na podlodze, widocznie musi. A ja i tak sie
gimnastykuje i wychodze duzo mniej wymeczona z tego samolotu, niz
wspolpasazerowie. A co mnie obchodza spojrzenia wspolpasazerow, ktorych
nigdy w zyciu wiecej nie ujrze?
Magdalena Bassett
|