Data: 2007-02-05 20:18:47
Temat: Re: nieprzyjemny zapach z ust - POMOCY
Od: "Jurek" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Justyna N" <c...@p...pl> napisał w wiadomości
news:45c78bf1@news.home.net.pl...
>
> Użytkownik "Jurek" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:eq7svm$ctu$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>
>>>>> To jakim cudem ja (pominę resztę wegetarian) na węglowodanach mam 5 kg
>>>>> niedowagi? Moja dieta zawiera ok 3000 kalorii.
>>>>
>> A kto Ci powiedział, że masz 5 kg niedowagi? Człowiek ma
>> "zapisaną"wprawdzie w mózgu wagę należną, ale skąd Ty wiesz jaka ona
>> jest?
>> My, optymalni wychodzimy z założenia, że zawsze ważymy wg wagi
>> genetycznie "zapisanej". Ale rozziew może być duży, podyktowany
>> różnorodnością osobniczą.
>>
> BMI. Metodą dodawania kilogramów, aż mi 20 nie wyszło.
> A skąd wiecie jaka (osobnicza) jest "genetyczna"?
>
BMI wymyślili ludzie. Po to żeby był jakiś standard, wg którego można w
przybliżeniu policzyć swoją wagę. Natomiast wiadomo, że każdy musi mieć
jakąś swoją wagę zapisaną w genach. Jak chcesz żebym Tobie podał jakieś
badania czy definicje, to poddaję się... Nie wszystko można mieścić w
naukowe ramy.
Na przykład 2 kobiety przy założeniu, że obydwie prawidłowo się odżywiają
( a "prawidłowo" wg Biochemii Harpera, to kilkadziesiąt g białka najwyższej
jakości, czyli zwierzęcego, "ileś tam tłuszczu" (biochemia nie pisze ile), i
do 100 g węglowodanów (z wykluczeniem fruktozy). Obydwie mają po 170 cm
wzrostu (oczywiście wymyślam ten scenariusz), jedna waży 5o kg, a druga 63
kg. Ani jedna, ani druga nie ma tendencji do tycia, świetnie się mają... I
co wtedy z tym BMI...?
Pozdrawiam Jurek M.
|