Data: 2012-01-19 14:55:45
Temat: Re: no niestety
Od: czeremcha <1...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 19 Sty, 14:56, zażółcony <r...@c...pl> wrote:
> Ale jak przyjdzie bieda, to więksi przetrwają a małych wszyscy będą
> dymać.
Za następna chwilę mali bez tytułu magistra - a znający się na
czymkolwiek pożytecznym - będą dymać niewiadomojakdużych - dlatego, że
sami znają się na czymkolwiek pożytecznym.
Zepsuła się pralka. Włącznik się zepsuł. Mój małżonek zrobił
połączenie "na sztywno", pralkę włączaliśmy i wyłączaliśmy wtyczką.
Zawiadomiliśmy właściciela mieszkania i pralki. Umówił mechanika.
Mechanik zjawił się po trzech tygodniach i dwóch ponagleniach.
Obejrzał rękodzieło mojego męża, owinął swoją taśmą izolacyjną i
poszedł. Dalej włączaliśmy i wyłączaliśmy wtyczką.
Na ile skasował właściciela pralki - nie wiem. Wiem tylko od tubylców,
że tak wygląda w Irlandii kontakt z każdym fachowcem bez tytułu
magistra. Z tymi z tytułami zresztą podobnie ;-)
Ania
|