Data: 2002-10-23 10:07:25
Temat: Re: nuda w zwiazku
Od: "Mariusz" <N...@s...netwytnijcalosc>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Iwcia&Pstryk" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ap5rf0$kr$1@korweta.task.gda.pl...
> > A nie przyszlo Ci do glowy ze moze ich nie stac na samodzielnie
> mieszkanie?
> > No i dlaczego od razu te zlosliwosci o wyzywieniu i praniu?
>
> To nie miala byc zlosliwosc sensu stricte... po prostu ja sie nie
nudzialam
> kiedy martwilam sie o nasze wspolne mieszkanie... tylko kombinowalismy jak
> to zrobic zeby nie wyladowac u rodzicow.
no wiec jestes zla ze my sie nudzimy i na razie nie martwimy sie o
mieszkanie?
(nasza sytuacje wyjasnilem odpowiadajac na twoj poprzedni post)
> Poza tym "nudzenie sie" jakby
> zaklada ze tam gdzie mieszkaja nie maja zbyt duzo do roboty...
zupelnie nie o to chodzi
> Gdyby pytanie
> zostalo postawione w sposob "chcemy spedzac wiecej czasu wspolnie inaczej
> niz ogladanie tv" to i zlosliwosci by nie bylo... a tak sorki.
buu
przeciez napisalem "co mozemy robic [...] w domu" oraz
"Czym mozna sie zajac poza bezproduktywnym patrzeniem w TiVizor?"
wiec chyba jednak postawilem to pytanie tak jak twierdzisz ze nie
postawilem...
No wiec po co ta zlosliwosc?
> Tylko ciekawe czemu ty sie oburzasz a nie Mariusz?
odpowiedzialem na twoj post, nie zauwazylas? moze dlatego ze zrobilem
to bez oburzenia a tylko wyjasniajac precyzyjniej sytuacje...
nie jestem z tych ktorzy sie oburzaja kiedy tylko mozna...
Mariusz
|