Data: 2006-01-31 14:13:48
Temat: Re: nudzi si
Od: "Nixe" <n...@f...peel>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości <news:drnh0j$nnc$1@atlantis.news.tpi.pl>
złośliwa <n...@u...to.interia.pl> pisze:
> nie piętnuje, mówię tylko że ludzie radzą sobię z większą ilością
> dzieci nie potrzebując do rozwiązywania ewidentnie własnych problemów
> osób trzecich - więc nie ma powodów na to żeby i gsk sobie nie
> poradziła.
Ludzie radzą też sobie z jednym dzieckiem nie angażując do pomocy mamy,
cioci czy siostry.
Dlaczego więc Ty angażujesz swoją mamę, skoro nie ma powodów, byś sobie nie
poradziła w pojedynkę?
> serio ???? A ja cały czas mam wrażenie że Ty pijesz do tego że mi
> rodzina śmie pomagać :/
Podejrzewam, że Marchewka pije jedynie do tego, że sama korzystając z cudzej
pomocy "śmiesz" odmawiać innym prawa do dokładnie tego samego. Bo pomoc
Twojej mamy w Twojej sytuacji, to dokładnie to samo, co pomoc opiekunki w
sytuacji gsk.
> a Ty rozumiesz ? Bo cały czas wraca stara śpiewka - mi pomaga mama (
> jak tego potrzebuję ) gsk - mam męża który powinien jej pomóc a tego
> nie robi.
I tu jest sedno problemu.
Mąż nie chce/nie może/nie potrafi pomóc, więc po grzyba wywlekać go co
chwila w tej dyskusji?
> Zrozum - gsk nie jest sama, ma męża który ma jej pomagać - a że nie
> pomaga to chyba ani Twoja ani moja wina ?
Nikt nie mówi o winie, tylko nie rozumiem, dlaczego tak bardzo oburza Cię
fakt, że ktoś mógłby szukać pomocy w postaci opiekunki, jeśli nie może
liczyć na własną rodziną? Co w tym nienormalnego?
>> Niestety, nie.
> no to jest mi przykro - nie zrozumiemy się wtedy nigdy.
To prawda. Nigdy nie zrozumiesz sytuacji osoby, która nie może liczyć na
pomoc rodziny.
--
PozdrawiaM
|