Data: 2003-04-07 10:13:10
Temat: Re: o marcepanach
Od: Amnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Mon, 7 Apr 2003 11:34:12 +0200, "Slawek [am-pm]"
<sl_d[SPAM_BE]@gazeta.pl> wrote:
>Przy okazji - czy znasz jakiś sposób na rozprawienie się ze słynnym
>"myślę, więc jestem"? Na "pl.sci.filozofia" był niedawno taki wątek ("Myślę
>więc jestem - coś na rozgrzewkę"), nie taki znowu rozdęty.
Bardzo rzadko zaglądam na pl.sci.filozofia. Wspomniany przez Ciebie
wątek potwierdza słuszność mojej decyzji. Dyskusja zabrnęła w ślepy
zaułek, a to dlatego, że dyskutanci - jak się okazuje - nie znają
historii filozofii. :-(
Otóż kartezjańska formuła "myślę, więc jestem" została skutecznie
zdyskredytowana przez Nietzschego i Heideggera w dość prosty sposób.
"Cogito, ergo sum" zawiera błąd logiczny: z przesłanki "myślę" można
poprawnie wywnioskować, że "istnieje myśl", ale w żaden sposób
logicznie nie wynika z tego, że istnieje podmiot tej myśli (czyli
"ja"). We współczesnej filozofii nikt już poważnie nie traktuje tej
kartezjańskiej formuły, choć - trzeba to przyznać - odegrała ona
bardzo istotną rolę w rozwoju myśli nowożytnej.
Pozdrawiam,
--
Amnesiac
|