Data: 2009-12-16 22:58:56
Temat: Re: o religiach, okultyźmie i szamaniźmie [adamox]
Od: "Jakub A. Krzewicki" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
środa, 16 grudnia 2009 22:26. carbon entity 'cbnet' <c...@n...pl>
contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
> Notabene: strasznie od rzeczy p*lisz.
>
> Chciałbyś widzieć we mnie ekspansywnego mentalnie chrześcijanina,
> zapewniającego o pewnym zbawieniu dla każdego, kto uwierzy, że
> Jezus = Chrystus?
>
> Niestety, nie jestem chrześcijaninem.
> IMHO Jezus nie był/nie jest Chrystusem.
>
> Jeśli brakuje ci dyskusji z chrześcijanami, to zwróć się do nich.
>
> Notabene: Chrześcijaństwo i buddyzm są siebie warci, jak dla mnie.
>
Mylisz ekspansję mentalną z otwartością.
Z buddyzmu, czy nawet z pogardzanego przez ciebie chrześcijaństwa, każdy
może sobie brać skolko ugodno.
Dobrze wiesz, w przeciwieństwie do tego, żeby mieć jakieś korzyści z
judaizmu, to trzeba się praktycznie żydem urodzić, to samo ogranicza zasięg
tych korzyści. W przypadku islamu każdy może coś na tym ugrać, ale trzeba
się z kolei poddać upokarzającym duchowo opresyjnym i represyjnym warunkom
- koraniczny zestaw nakazów i zakazów jest porównywalny pod względem
nieludzkości i przymusu z talmudycznym. Dwie najbardziej gnojące i
ograniczające pola mocy praktykujących je jednostek religie, dwie
stawiające największe bariery do wiedzy i niszczące "nieautoryzowane
przecieki".
Dowody:
Judaizm - Kabałę mogą studiować tylko mężczyźni, którzy ukończyli
czterdziesty rok życia i ni ma wątpliwości co do ich prawowierności. Kabała
promuje wiarę w rzeczywistość "pęknięcia naczyń" i dualizmu, twierdząc, że
pierwotna natura została utracona (tu chór buddyjskich czytelników
zareaguje głośnym ROTFL-em zza ekranu) i należy ją (kolejny ROTFL)
przywrócić. Skąd ten śmiech? jeżeli coś jest absolutne, to nie może zostać
utracone, a jeżeli ma zostać przywrócone, to znaczy, że prędzej czy później
się to i tak ponownie utraci (gonitwa w piętkę).
Islam (który, co nie ukrywam, znam lepiej) - zniszczenie Biblioteki
Aleksandryjskiej, niszczenie i kradzież zasobów bibliotek przyklasztornych
uniwersytetów buddyjskich w Indiach. Zagrabiona wiedza była kastrowana i
cenzurowana pod względem zgodności z Koranem, dlatego islam przyswoił sobie
niedualizm (wahdat-e-wujood), techniki medytacji na czakrach (latifa),
rasayanę (alchemia), ale nie przyswoił sobie mantr, mandali, obrazkowych
diagramów bóstw medytacyjnych i znacznej ilości innych "zręcznych środków"
stosowanych przez buddystów. Same pojęcia stanu buddy (ma'rifat), dharmy
(al-Haqq) czy nirwany (fana') zostały zminoryzowane i przykrojone przez
sufizm do systemu koranicznego, tracąc przy tym charakter rzeczy
pierwszorzędnych, zepchnięte na drugi plan doświadczeń religijnych. Na plus
należy stwierdzić, że według islamu człowiek nigdy nie upadł i nie utracił
dobrej natury, ale to za mało, żeby przymknąć oko na związane z tą religią
brutalności i okropieństwa.
Wszystko, co w chrześcijaństwie jest złe (palenie książek i ludzi na stosie,
indeksy itp.), to rezultaty wpływu judaizmu, jak również konkurowania z
islamem i jego wcześniejszą wersją starożytnym arianizmem (tym od Ariusza,
nie mylić z późniejszymi antytrynitarzami i uniwersalnymi unitarianami,
których działalność była jak najbardziej pozytywna i odcinająca się od tych
wzorców).
--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
|