Data: 2009-12-17 00:59:58
Temat: Re: o religiach, okultyźmie i szamaniźmie [adamox]
Od: "Jakub A. Krzewicki" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
czwartek, 17 grudnia 2009 01:23. carbon entity 'cbnet' <c...@n...pl>
contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
> Zgadzam się w pełni z tym, oraz niezmiennie [i na różne sposoby]
> to powtarzam, że centralnym punktem, z którego wyrasta, wokół
> którego jest osnuty, i na który wskazuje buddyzm (zaś w ogólności:
> okultyzm) jest pustka.
>
> W tym sensie ewolucja wyznań okultystycznych i ich unia do jednej,
> uniwersalnej religii, ~zrozumiałej i akceptowalnej dla ich wyznawców,
> jest dla mnie bez wątpienia wykonalna i bezwzględnie prawdopodobna.
>
> Z naturalnych i oczywistych [przynajmniej dla mnie] względów nie
> uważam się za "odpowiedni materiał" ani dla tych religii, ani dla ich
> ew. następczyni.
>
Ponieważ należysz do Eretz Israel czy Ummy czy jeszcze jakoś tak, a zasłona
Świątyni i Ludu jest ważniejsza od ciebie niż to co jest poza zasłoną. Nie
zapominaj tylko, że zasłona w Jerozolimie rozdarła się już 2000 lat temu a
Lud poza zasłoną zobaczył Pustkę. W środku Ka'by też jest Pustka. Jaka jest
różnica pomiędzy Pustką w Ka'bie a Pustką poza Ka'bą, jeżeli usuniemy
wszystkie granice, wszystkie zasłony, nie tylko zasłony Świątyni, ale
również zasłony Pism, Ludu i Praw? Wszystko jest wtedy wolne _od_ i otwarte
na oścież, przestrzeń nie ma centrum i granic i nie ma wtedy przeszkód do
rozchodzenia się światła, które faryzeusze - miłośnicy Tańca Siedmiu Zasłon
- próbują chować pod korcem.
PS. Buddyzm nie jest okultyzmem z jednego względu: okultysta swoje
osiągnięcia trzyma dla siebie, buduje własną "świątyńkę na wzgórzu".
Buddysta swoje zasługi i wiedzę udostępnia dalej, wszystko, co osiągnął
promieniuje dalej. Jeśli nie jesteś chętny do buddyzmu, pozostań w swoich
związkach przyczynowych ze Świątynią, Torą, Ludem czy co cię tam trzyma
jeszcze przy twoim najtwojszym osobistym. Byłem kuszony wielekroć do takich
rozwiązań, a jednak oparłem się bądź co bądź pokusie pozostania na podobnym
gruncie i idę dalej. Przeszkadza mi tylko to, że siły związane z Ka'bą i
Jerozolimą, które opanowują kontynent europejski będą stawiały przeszkody
dla innych do wycofania się z gry w tym kierunku. Możesz trzymać się
świątyni, Tory, Ludu, Ziemi etc. mam na to po prostu wywalone, ale jeżeli
ktoś postawi jakiekolwiek straże na drodze ewakuacyjnej, którą idą nasi
ludzie i zamknie to wyjście, to będzie mieściło się wtedy poza granicą
mojej tolerancji.
--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
|