Data: 2003-01-09 21:37:09
Temat: Re: o szczepieniu jablonek podsumowanie+dedykacja
Od: "Janusz Czapski" <j...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Wojciech P <d...@p...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:avknb3$gko$...@n...tpi.pl...
O! taki poradnik jest w porządku!
> Nastepinie idziemy na grzane piwo/wino/mala wodeczke, bosmy zmarzli.
Tę częśc poradnika akceptuję bez zastrzeżeń! :-)
> . Nastepnie zmarznieci idziemy na.......
ten dlaszy ciąg też jest w porządku :-)
> 5. Wracamy ze spiewem na ustach do domu, .
Bardzo słusznie i kompetentnie! Gdzieś przecież wrócić trzeba! Można nawet
ze śpiewem! :-)
> Musimy pamietac, zeby nie szczepic > zraza do gory nogami.
I to mi dobrodzieju musisz wytłumaczyć. Dlaczego? Te rurki działaja tyko w
jedną stronę??
> I wtedy wykonujac taniec zwyciestwa otwieramy butelke
> (butelki) piwa/wina/wodki./ oranzady fuj!
OK! I zgdzam się: oranżada -fuj!
>
> PS powyzszy poradniczek dedykuje Jego Winoroslowatosci, bo chcial miec >
poradniczek i zeby mu sie w glowie nie pomieszalo od nadmiaru winorosli.
Dziąki za troskę!
Ale zaraz, zaraz! Widziałem na własne oczy jabłka na gruszy (zdjęcie
Krychy). Proszę więc uprzejmie fachowców o opinię: da się winorośl na
jabłonce, winorośl na gruszy, winorośl na brzoskwini, winorośl na czereśni,
winorośl na wisni, itd, itp. :-)))
Pozdrawiam:-)
Janusz z jabłonią, grusza, brzoskwinią, czereśnią, wiśnią i podobnymi
jeszcze... O! na leszczynie by się nie dało??
J.
|