Data: 2008-02-01 21:40:52
Temat: Re: obiad wystawny
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Magdalena Bassett pisze:
>> I o tym Magdo pisałam. Pewnie, że trzeba próbować rozszerzać menu o
>> rzeczy, których nie znamy, bo to zawsze cenne, ale te wspomnienia
>> smaków z dzieciństwa dają nam jakieś podwaliny.
>>
>
> Mnie daja tylko wspomnienia. Ja bardzo rzadko gotuje tak, jak sie u mnie
> w domu, czy u Dziadkow, gotowalo. Podwaliny to raczej mam z wlasnych
> wieloletnich eksperymentow. A rozszerzam i probuje ciagle. Rzadko
> powtarzam menu, czesto wybieram sie w inne regiony kulinarne, szukam
> nowych przepisow, nowych doswiadczen. Gdybym miala cale zycie gotowac
> wedle jednej kuchni, czy szukajac smakow dziecinstwa, umarlabym z nudow.
To Twoja pasja i masz na to czas. Ja na gotowanie mam czas od 18 do 24.
Jak mam ochotę zaszaleć to mam weekendy i to też nie wszystkie.
Smaki dzieciństwa najprościej odtworzyć, resztę realizuję, kiedy mam wolne.
--
Paulinka
|