Data: 2006-02-08 20:41:45
Temat: Re: obowiązki dzieci w domu ...
Od: "Nixe" <n...@f...peel>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości <news:dsdkgf$jvt$1@news.onet.pl>
Marchewka <M...@b...pl> pisze:
> W czym Ci Twoje dziecko pomagało mając 2 lata? Pytam, bo może moje na
> jakiegoś lenia tu wyrasta... ;-)
Mirance nie tyle chodzi o to, że 2-letnie dziecko pomaga faktycznie, ile o
to, że takie dziecko jest w większości przypadków chętne do pomocy, do
asystowania w kuchni (i nie tylko) przy mamie, że jest to dla niego
niebywała frajda i zabawa, i że nie należy broń Boże tego w żaden sposób
hamować, nie wyganiać dziecka, nie mówić "daj, ja to zrobię ".
I ja się z tym ABSOLUTNIE zgadzam.
Natomiast nie zgadzam się z tym, by powyższe było jedyną implikacją
późniejszej chęci większego już dziecka do takiej pomocy. Bo to, że 2-3
latek z zapałem i chęcią powkłada rzeczy do pralki, wytrze kurze (pod ogonem
;-) czy podleje kwiatki nijak nie daje gwarancji, że za kilka lat mu się nie
odwidzi i nie uzna, że te zajęcia sa po prostu nudne i że nie chce mu się
tego robić. I ja o takie właśnie sytuacje pytałam.
To tyle gwoli wyjaśnienia i uzupełnienia mojego poprzedniego maila (sorki
Karotka, że Ci się wcięłam w słowo ;-)
--
PozdrawiaM
|