Data: 2006-02-09 15:12:18
Temat: Re: obowiązki dzieci w domu ...
Od: Jarek Spirydowicz <j...@w...kurier.szczecin.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <43eb3d45$0$1451$f69f905@mamut2.aster.pl>,
"Agnieszka" <a...@z...net> wrote:
> Użytkownik "Jarek Spirydowicz" <j...@w...kurier.szczecin.pl> napisał w
> wiadomości news:jareks-112544.12063409022006@gigaeth-gw.news.tp
i.pl...
> >>
> >> Negocjując cenę uwzględnimy zgodę na zjedzenie na miejscu. Ba, żeby go
> >> nie
> >> kłopotać za bardzo, to własny talerz i widelec przyniosę.
> >> Czego mi dosypie?
> >>
> > Niczego. Jeśli chcesz zjeść moje pierogi, musisz przyjść do mnie na
> > _domowy_ obiad. Chcesz go kupić? Obawiam się, że Cię nie stać. Ja
> > baaardzo nie lubię gotować.
>
> Tak od razu po kilku postach wiesz, że mnie nie stać?
>
Nie wiem, stąd przypuszczenie.
> Jak napiszesz, że
> wyceniasz jedengo pieroga na 1000 zł, to uznam, że to zwykłą megalomanię.
> Przy normalnie zaporowych ;-) cenach problemu z dogadaniem się nie będzie.
>
Nie zrozumiałaś. Nie zajmuję się handlem pierogami. Jeśli kiedyś będę to
robił (a mała jadłodajnia to jeden z pomysłów na wypadek gdyby), będą w
normalnych cenach. Ale na razie na życie zarabiam inaczej i jeśli
chcesz, żebym spełnił Twój kaprys pt. "Kupny domowy obiad", to do
podanej przez siebie liczby musisz dopisać jedno zero.
--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.
|