Waldemar napisał(a):

> zgadza się. Ci z lepszym wykształceniem integrują się i zrywają często
> kontakty z Polską. Mi się też odechciało kontaktu z tutejszą polonią.
> Teraz się to poprawia, ale na koniec 80/początek 90tych byłem na 2 czy 3
> spotkaniach, ale były tam albo dewotki, albo jakieś dresy które tylko
> jakiś przekręt chcieli robić. Jak oszukać socjal, jak zdobyć lewą robotę
> i jeszcze oszukać pracodawce.

Bardzo podobnie wyglada to w innych krajach. Nie wiem,czy to nie jest
jakas skaza genetyczna u Polakow. W kraju tez nie potrafimy sie
integrowac w codziennych sprawach.
Ciagla sfarliwosc. Przyslowiowe "ilu Polakow, tyle zdan". Koszmar.

> a ja na życzenie dzieci robię chłodnik owocowy (z torebki, ale ze
> świeżymi owocami.

Musisz miec sporo pomyslow kulinarnych, aby urozmaicac dzieciakom
jadlospis.
Moze pokusisz sie i sprzedaz na portalu troche swoich pomyslow.
Bo coraz trudniej dogodzic malolatom.
Wlasnie jadlam znakomite placki ziemniaczne ze smietana w Lazienkach.
Moze ta atmosfera Lazienek i krecacych sie pawi nadaje dodatkowo smak
potrawie.
Wlasnie sobie uswiadomilam, ze placki ziemniaczne to temat rzeka,
Mozna je robic na multum sposobow i jest to znakomita przekaska i
dodatek do rozniastych
mies i warzyw. Czy robisz dzieciakom placki ziemniaczane? - aga