Data: 2000-03-30 03:28:31
Temat: Re: oczekiwania i wymagania (3)
Od: "dradam" <d...@p...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Anna Björk <s...@m...com> wrote:
>
>> wiedza\\\". Bo tak przypadkowo, to wszystkie te teksty byly napisane
>przez wlasnie
>> lekarzy, i wydrukowane zostaly w czasopismach lekarskich.
>
>
>Polskich? Bo ze po angielsku jest tego mnostwo, to nie trzeba mi
>lopatologia udowadniac... Jednak wiem niestety, jaki jest poziom
>znajomosci angielskiego wsrod lekarzy w Polsce (jako anglistka z zawodu
>i wyksztalcenia)...
A niby gdzie i za jakie pieniadze maja sie uczyc angielskiego ? Moja nauka
jezyka angielskiego, do poziomu wystarczajacego ( z dobrym wynikiem) egzaminu
wstepnego do zaczecia szkolenia podyplomowego trwala 7 miesiecy , dzien w dzien
po 8 godzin. I zdalem niezle egzamin, nie mowiac o tym, ze w rok pozniej zdalem
TOEFL na poziomie 97 % maksymalnego (wtedy ) wyniku.
Zeby nauczyc sie jezyka to trzeba w danym kraju mieszkac, inaczej to trwa po 6-
8 lat. Na co zaden lekarzy nie ma czasu.
A poza tym dlaczego teksty maja byc po polsku ? Jezykiem miedzynarodowym nauk
medycznych jest angielski, czy sie to komus podoba, czy nie podoba. W jezyku
tym sa publikowane prawie (99 %) liczacych sie publikacji. 95 % Internetu jest
po angielsku.
600 lat temu takim jezykiem miedzynarodowym byla lacina i nie znajomosc laciny
dyskredytowala lekarza, czy w ogole scholara.
>
>Akupunktura na to nie pomaga!!!!!!
No wiec zadzwonilem do znajomego chinskiego lekarza, ktory nic nie robi jak
tylko akupunkture ( przez ostatnie 35 lat) i on mi na to, ze moge sie
skontaktowac z jego pacjentkami, ktore zostaly przez niego wyleczone. Obiecal,
ze mnie z nimi skontaktuje, jak chce.
Nie zamierzam z Pania dyskutowac , bo nie rzecz w dyskusji , ale w sprawdzaniu
podanych informacji. C.B.D.O.
>co sie
>robi W POLSCE LECZAC TO SCHORZENIE? CZY W POLSCE JEST ONO ZNANE?
>LECZONE? ZAUWAZONE PRZEZ LEKARZY? GINEKOLODZY; ODEZWIJCIE SIE!!!!!
>(sorry za krzyk).
A niby dlaczego maja sie odzywac. O ile nawet ktorys czytuje ta grupe. Pytanie
nalezy kierowac do wladz polskiej sluzby zdrowia. Ministerstwa Zdrowia,
Naczelnej Izby Lekarskiej, Kas Chorych. I zadac od nich odpowiedzi. Nie sadze,
aby ktos odpowiedzial...Ale milczenie tez jest odpowiedzia...
Wracajac do problemu polskiej medycyny.
Niby za jakie pieniadze ten poziom jest utrzymywany ? Wyjazd za granice na
jakas konferencje lub kongres kosztuje w Ameryce Polnocnej (conajmniej) $3000
(US), a jak sie jedzie z ulubiona osoba plci przeciwnej - to dochodzi dodatkowe
$2000.
Aby utrzymac sie na poziomie musi wiec lekarz wydac conajmniej 6-10 tysiecy $
rocznie, na same tylko konferencje/kongresy. Przelot samolotem,hotel,
rejestracja, jakies jedzenie Szkolenie CME - za tydzien - kosztuje mniej
wiecej tyle samo. Trzeba miec ( w USA lub Kanadzie) zwykle dwa tygodnie CME,
aby utrzymac przywileje szpitalne.
Literatura - ja wydaje okolo $700 (US) na ksiazki rocznie, ale czytuje
niewiele, wiele sie bowiem posluguje Internetem. Prenumerata 6-8 czasopism to
kolejne $600 .
Czy zna Pani w Polsce lekarza ktorego na to stac ?
Mnie wladze prowincji zwracaja czesc tych pieniedzy. Kto w Polsce zwraca
lekarzom koszt podnoszenia poziomu fachowego ? Kursow fachowych (zwlaszcza
zagranicznych) ? Ja na podnoszenie poziomu fachowego poswiecam okolo 300 godzin
rocznie. I uwazam, ze to wcale nie jest duzo. Lekarz polski,ktory by tyle czasu
poswiecil na CME z pewnoscia by z glodu umarl.
Jezeli Pani na to pytanie odpowie, to bedzie Pani miala 100 % racje, aby pytac
o te (wymienione powyzej) odpowiedzi polskich lekarzy.
W przeciwnym przypadku trzeba pytac te instytucje ,ktore poprzednio wymienilem.
Pozdrawiam
dradam
-~ Wysłano ze strony - http://www.com.pl ~-
Na stronie www.com.pl możesz łatwo i szybko ogldać, dyskutować
i wyszukiwać wiadomoci ze wszystkich polskich grup dyskusyjnych
Jest to pierwszy tego typu serwis po Polsku! Warto zobaczyć!
http://polscy-lekarze.com
http://polscy-lekarze.net
|