Data: 2006-06-05 19:56:18
Temat: Re: odciac sie od przeszlosci
Od: 3...@o...eu
Pokaż wszystkie nagłówki
>> Tzn. przypuszczam ze dziewczyna sie silnie otworzyla, duzo przezyla, taka
> pierwsza milosc,
> i mimo ze bylo duzo negatywnego, chce tamtego dalej doswiadczyc. Moze chodzi
> o intensywnosc przezyć.
> A to o jest teraz jest jakby nudne.
o wlasnie tak. brakuje mi tej euforii, tego oddania na maxa, silnych bodzcow,
intensywnych przezyc. teraz jest bzyt spokojnie, poukladanie...
> Inaczej spogladajac - istnieje cos takiego jak uzaleznienie od
> patologicznego zwiazku.
> Kilka razy slyszalem np. ze kobieta, mimo ze siedzi w toksycznym zwiazku z
> jakims
> facetem, to mimo to nie moze z tym zerwac, bo ... nie chce, nie potrafi,
> jest do tego
> przywiazana! Jakos to rozumiem.
wlasnie tak mialam. ostatnie pol roku z P to byla droga rpzez meke, ciagle
klotnie, stres, znoszenie jego niezdecydowania, braku szacunku. pod koniec
bylam juz klebkiem nerwow, gdy mial zly humor bylam pewna ze chce mnie
zosatwic. czulam sie okropna glupia i nieatrakcyjna, praktycznie na wszystko
reagowalam placzem i totalna histeria.
ale to bylo dawno
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|